Platforma Obywatelska bardzo konsekwentnie walczy z dziennikarzami. Jest przyzwyczajona do tego, że media mają jej służyć
— powiedziała Joanna Lichocka w programie „Gość Poranka” na antenie TVP Info.
Posłanka PiS komentowała słowa Romana Giertycha oraz Bartosza Arłukkowicza krytkujących działania rządu.
Proszę nie wymieniać nazwiska Romana Giertycha w kontekście moich znajomych z parlamentu. Proszę nie zestawiać mojego nazwiska z tym nazwiskiem
— powiedziała.
Totalna opozycja ma pewien problem z wiarygodnością. Nie tylko dlatego, że zawsze kłamie, ale też dlatego, że jej diagnozy są kompletnie z kosmosu. (…) Opozycja nie ma żadnej oferty, która mogłaby być dla Polaków wiarygodna
— tłumaczył posłanka PiS.
Dziennikarze TVP Info są od jakiegoś czasu bojkotowani przez polityków PO. Na spotkaniu z Adamem Michnikiem doszło też do fizycznego ataku na reportera i operatora Telewizji Polskiej.
To jest kolejna napaść na dziennikarzy. Wprowadza do Platforma Obywatelska
— powiedziała Lichocka i przypomniała fizyczny atak Stefana Niesiołowskiego na Ewę Stankiewicz.
Platforma Obywatelska bardzo konsekwentnie walczy z dziennikarzami. Jest przyzwyczajona do tego, że media mają jej służyć
— tłumaczyła.
Lichocka jest oburzona nazywaniem dziennikarzy TVP „działaczami PiS”.
To jest niebywałe i skandaliczne. To pokazuje, że Platforma Obywatelska nie ma bladego pojęcia czym jest wolność słowa. (…) Hipokryzja jest jej drugą twarzą. Skandowała „wolne media”, równie dobrze może teraz skandować coś innego. Nie ma znaczenia co Platforma Obywatelska mówi, bo politycy Platformy kłamią tak jak oddychają. Smoleńsk jest tego najlepszym przykładem
— powiedziała.
Atak na wolne media jest od lat cechą charakterystyczną rządów PO. Gdy opanowała media publiczne wszyscy dziennikarze, którzy nie byli zdyscyplinowani w linii partyjnej PO-PSL zostali wyrzuceni
— dodała.
Posłanka zapowiedziała, że Rada Mediów Narodowych, której jest członkiem, zajmie się problemem ataków na dziennikarzy. Jak twierdzi, Ministerstwo Kultury pracuje nad zmianami w prawie prasowym.
Postkomuna bardzo dbała o to, by prawo prasowe w Polsce nie zostało zmienione
— mówiła.
Odnosząc się do szantażu ze strony Donalda Tuska ws. przymusowej relokacji, powiedziała:
Donald Tusk jako asystent Angeli Merkel powie każdą rzecz, która będzie służyć polityce Angeli Merkel a nie Polski
— mówiła.
Mam poczucie, że Donald Tusk nie powinien uczestniczyć w debacie publicznej. Nie powinien być w polskiej polityce po tym co się stało w Smoleńsku. (…) To co się stało w Smoleńsku zdemaskowało Donalda Tuska, Ewę Kopacz jak i Tomasza Arabskiego jako osoby, które po prostu nie mają kompetencji do tego, by stać na czele państwa. Nie są w stanie chronić bezpieczeństwa polskich obywateli, ani za ich życia, ani po śmierci
— dodała.
mly/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/342505-lichocka-donald-tusk-jako-asystent-angeli-merkel-powie-kazda-rzecz-ktora-bedzie-sluzyc-polityce-kanclerz-niemiec
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.