Premier Beata Szydło powinna natychmiast zdymisjonować ministra, koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika - powiedział w czwartek przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
Zdaniem Schetyny, po środowej uchwale Sądu Najwyższego Kamiński i Wąsik „z ławy rządowej wrócili na ławę oskarżonych”.
Oczekuję w tej kwestii rzetelnych, uczciwych decyzji ze strony pani premier
— powiedział szef PO na czwartkowej konferencji prasowej w Łodzi.
Sąd Najwyższy udzielił w środę odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem w 2015 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę obecnego koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA m.in. obecnego zastępcy Kamińskiego - Macieja Wąsika, skazanych wcześniej nieprawomocnie za działania CBA w „aferze gruntowej” z 2007 r.
Sąd Najwyższy uznał, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.
Według Schetyny uchwała SN „przywraca poczucie praworządnego państwa”, a to, w jaki sposób zachowali się sędziowie „potwierdza, że ciągle żyjemy w państwie, w którym niezależne sądy są fundamentem jego funkcjonowania”.
Szef PO został poproszony o odniesienie się też do przytoczonych przez jednego z dziennikarzy słów Andrzeja Dudy z 2011 roku, który wówczas powiedział, że „ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne; ułaskawienie nie jest uniewinnieniem, akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego”.
Zdaniem Schetyny te słowa „same się komentują”.
Rzeczywiście miał rację wtedy poseł Duda. Widać, że ma krótką pamięć (…). Nie można funkcjonować w dwóch rzeczywistościach. Od prezydenta, głowy państwa wymaga się przyzwoitości, przytomności i uczciwości
— powiedział.
Mówił też, że za atak na niezależnych sędziów SN, w którym - według niego - uczestniczą także urzędnicy Kancelarii Prezydenta, Andrzej Duda powinien się wstydzić - jako prawnik, jako człowiek i jako prezydent.
W podobnym tonie wypowiadał się poseł PO Krzysztof Brejza. Przekonywał m.in., że swoją uchwałą SN udowodnił, iż prezydent Duda „ułaskawiając swoich kolegów złamał prawo, zbeształ konstytucję, nadużył kompetencji prezydenta”. Jego zdaniem prezydent m.in. naruszył niezależność sądu; wyręczył sąd, a na to - jak powiedział Brejza - zgody Platformy Obywatelskiej nie będzie.
Brejza zwrócił uwagę, że Kamiński stoi na czele całego aparatu służb, które mają wgląd w życie obywateli.
Taka osoba nie ma moralnego prawa kontrolować działalności służb specjalnych, tym bardziej środowisko PiS nie ma prawa atakować SN
— powiedział polityk PO.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Premier Beata Szydło powinna natychmiast zdymisjonować ministra, koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika - powiedział w czwartek przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
Zdaniem Schetyny, po środowej uchwale Sądu Najwyższego Kamiński i Wąsik „z ławy rządowej wrócili na ławę oskarżonych”.
Oczekuję w tej kwestii rzetelnych, uczciwych decyzji ze strony pani premier
— powiedział szef PO na czwartkowej konferencji prasowej w Łodzi.
Sąd Najwyższy udzielił w środę odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem w 2015 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę obecnego koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA m.in. obecnego zastępcy Kamińskiego - Macieja Wąsika, skazanych wcześniej nieprawomocnie za działania CBA w „aferze gruntowej” z 2007 r.
Sąd Najwyższy uznał, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.
Według Schetyny uchwała SN „przywraca poczucie praworządnego państwa”, a to, w jaki sposób zachowali się sędziowie „potwierdza, że ciągle żyjemy w państwie, w którym niezależne sądy są fundamentem jego funkcjonowania”.
Szef PO został poproszony o odniesienie się też do przytoczonych przez jednego z dziennikarzy słów Andrzeja Dudy z 2011 roku, który wówczas powiedział, że „ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne; ułaskawienie nie jest uniewinnieniem, akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego”.
Zdaniem Schetyny te słowa „same się komentują”.
Rzeczywiście miał rację wtedy poseł Duda. Widać, że ma krótką pamięć (…). Nie można funkcjonować w dwóch rzeczywistościach. Od prezydenta, głowy państwa wymaga się przyzwoitości, przytomności i uczciwości
— powiedział.
Mówił też, że za atak na niezależnych sędziów SN, w którym - według niego - uczestniczą także urzędnicy Kancelarii Prezydenta, Andrzej Duda powinien się wstydzić - jako prawnik, jako człowiek i jako prezydent.
W podobnym tonie wypowiadał się poseł PO Krzysztof Brejza. Przekonywał m.in., że swoją uchwałą SN udowodnił, iż prezydent Duda „ułaskawiając swoich kolegów złamał prawo, zbeształ konstytucję, nadużył kompetencji prezydenta”. Jego zdaniem prezydent m.in. naruszył niezależność sądu; wyręczył sąd, a na to - jak powiedział Brejza - zgody Platformy Obywatelskiej nie będzie.
Brejza zwrócił uwagę, że Kamiński stoi na czele całego aparatu służb, które mają wgląd w życie obywateli.
Taka osoba nie ma moralnego prawa kontrolować działalności służb specjalnych, tym bardziej środowisko PiS nie ma prawa atakować SN
— powiedział polityk PO.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/342436-schetyna-bije-piane-ws-uchwaly-sn-od-prezydenta-glowy-panstwa-wymaga-sie-przyzwoitosci-przytomnosci-i-uczciwosci