Wicepremier Gowin: Wstrzymanie funduszy unijnych? "Są przereklamowane. Nie pozwolimy Polakom narzucać ideologii politycznej poprawności"

To zaprzeczenie europejskiej solidarności

—podkreślił w rozmowie z portalem Money.pl Jarosław Gowin o pomyśle zabierania pieniędzy przez Unię Europejską.

Wczoraj portal „Politico” poinformował, że niemiecki rząd rozważa zamrożenie funduszy unijnych dla państw, które nie przestrzegają przepisów unijnych.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Politico”: Berlin bada, czy można zamrozić fundusze unijne państwom łamiącym zasady UE

Wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego dodaje, że nie boi się zabrania samych pieniędzy, bo te są „przereklamowane”.

Tu chodzi bardziej o ideę. Żadne z państw europejskich nie jest dzieckiem. Takie protekcjonalne traktowanie kogokolwiek przez eurokratów lub największe potęgi jest sprzeczne z duchem solidarności. Nie pozwolimy Polakom narzucać ideologii politycznej poprawności

—dodaje.

Jeśli chodzi o same fundusze unijne, to one są przereklamowane. To nie jest tak, że na nas spada manna z nieba. Co roku wpłacamy do budżetu unijnego 20 mld. Jeśli wziąć pod uwagę restrykcje prawne, całkowite otwarcie Polski na inwestycje z krajów Europy Zachodniej, to korzyści są obopólne. Nie wiem nawet, czy kraje z Zachodu nie mają ich więcej

—zaznaczył.

Gowin zwrócił uwagę, że polscy przedsiębiorcy w Unii Europejskiej napotykają na wiele barier, w przeciwieństwie do zagranicznych przedsiębiorców w Polsce.

Dla mnie miałoby to znaczenie symboliczne, pokazania, że w UE mamy równych i równiejszych

podkreślił Gowin.

kk/Money.pl