Najważniejsza jest możliwość zakończenia żałoby. Współczuję pani generałowej i łączę sie z nią w bólu
— mówił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie TVN24. Równocześnie jednak stwierdził:
Nie uwierzę, że ktoś działał z premedytacją. Widziałem we wszystkich środowiskach wielką empatię
Na pytanie czy jego zdaniem w sprawie katastrofy smoleńskiej państwo zdało egzamin, jak zapewniali politycy PO, prezes PSL odpowiedział:
I tak i nie.Nie odbieram nikomu dobrej woli. Chcieliśmy godnie pożegnać tych, którzy zginęli. To był nasz najważniejszy cel. Nie posądzałbym nikogo o premedytację. Błędy się zdarzają.
— stwierdził usprawiedliwiająco. Jego zdaniem widoczne jest,że PiS szuka kozła ofiarnego ws. katastrofy.
Obecna włądza obiecywała, że zostanie zaraz wyjaśniona przyczyna katastrofy, że zostanie do Polski sprowadzony wrak
— przypomniał
Znacznie bardziej kategoryczny prezes ludowców był w ocenie obecnego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela.
Na pewno jest on wielkim szkodnikiem dla polskiej wsi, nie dba o nią, wiek emerytalny dla rolników podniesiony, opłaty opóźnione
— wyliczał polityk opozycji. Jak stwierdził rolnicy: „rzadko widzą” ministra Jurgiela, bo „on jest w takim letargu pogrążony”. Dodał, że minister rolnictwa nie wziął odpowiedzialności politycznej za opóźnienia w dopłatach dla rolników.
Problem z dopłatami jest, jest problem z systemem komputerowym. Wiceprezesi piszą list, że Polsce grozi 2,5 miliarda kar
—powiedział Kosiniak-Kamysz.
Pamiętam, jak na konwencji PiSu Jarosław Gowin cytował utwór muzyczny Scorpionsów „Winds of Change”. To dzisiaj wypada ministrowi Jurgielowi zacytować „Time To Say Goodbye”. Czas powiedzieć żegnaj, na pewno jest on wielkim szkodnikiem dla polskiej wsi, nie dba o nią, wiek emerytalny dla rolników podniesiony, opłaty opóźnione
— powiedział poseł PSL.
ansa/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/342143-kosiniak-kamysz-chcialby-zaspiewac-jurgielowi-time-to-say-goodbye-ale-jego-chorek-jest-niewielki