Rozpad ZSRR stworzył szanse, którą trzeba było podjąć za wszelką cenę; głównym celem ówczesnego rządu było wyprowadzenie Polski spod wpływów sowieckich - powiedział we wtorek Jan Olszewski, premier w latach 1991-92.
Rząd Olszewskiego został odwołany 25 lat temu.
Ujawnienie archiwaliów SB przez ówczesnego szefa MSW Antoniego Macierewicza stało się bezpośrednią przyczyną upadku rządu Olszewskiego w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku, określanej później jako „noc teczek”. 4 czerwca rano do Sejmu trafiły koperty z tzw. listą Macierewicza, na której znajdowały się nazwiska polityków figurujących w archiwach MSW jako tajni współpracownicy komunistycznych służb specjalnych. Na liście tej znaleźli się m.in. Lech Wałęsa czy marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski.
Olszewski był pytany w Polskim Radiu 24, jak po latach ocenia wydarzenia z czerwca 1992 oraz okoliczności odwołania jego rządu.
Moje ówczesna widzenie tych spraw było słuszne. Od początku zdawałem sobie sprawę, że będziemy mieli kolosalne trudności, ale trzeba było tę próbę podjąć. Nie można się było uchylić, bo warunki wtedy były zupełnie szczególne i szczególne były szanse
— odparł były premier.
Podkreślił, że rozpad ZSRR, stworzył szansę, którą trzeba było wykorzystać „za wszelką cenę”. „Podjęcie tej szansy”, było w ocenie Olszewskiego „jedynym ale bardzo ważnym, trwałym osiągnięciem” ówczesnego rządu.
Olszewski powiedział, że gabinet, którym kierował, miał trzy ogólne cele. Najważniejszym było „jak najszybsze wyprowadzenie Polski z szarej strefy wpływów sowieckich” - mówił.
Innymi celami, dodał, było „zabezpieczenie majątku narodowego, który pozostał po komunizmie” oraz „generalna zmiana struktur państwa”.
Zasadniczą przesłanką, od której trzeba było rozpocząć ten proces przebudowy, był oczywiście proces lustracji, proces wszechwładnej w PRL-u agentury, która zatruwała polskie życie publiczne po 4 czerwca 1989 roku
— podkreślił b.premier.
Dodał, że próba realizacji powyższych celów spotkała się w z ogromnym oporem.
Uważano to za formę oszołomstwa, za jakieś marzycielstwo polityczne w najlepszym razie, a w najgorszym - polityczne szkodnictwo
— zaznaczył.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rozpad ZSRR stworzył szanse, którą trzeba było podjąć za wszelką cenę; głównym celem ówczesnego rządu było wyprowadzenie Polski spod wpływów sowieckich - powiedział we wtorek Jan Olszewski, premier w latach 1991-92.
Rząd Olszewskiego został odwołany 25 lat temu.
Ujawnienie archiwaliów SB przez ówczesnego szefa MSW Antoniego Macierewicza stało się bezpośrednią przyczyną upadku rządu Olszewskiego w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku, określanej później jako „noc teczek”. 4 czerwca rano do Sejmu trafiły koperty z tzw. listą Macierewicza, na której znajdowały się nazwiska polityków figurujących w archiwach MSW jako tajni współpracownicy komunistycznych służb specjalnych. Na liście tej znaleźli się m.in. Lech Wałęsa czy marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski.
Olszewski był pytany w Polskim Radiu 24, jak po latach ocenia wydarzenia z czerwca 1992 oraz okoliczności odwołania jego rządu.
Moje ówczesna widzenie tych spraw było słuszne. Od początku zdawałem sobie sprawę, że będziemy mieli kolosalne trudności, ale trzeba było tę próbę podjąć. Nie można się było uchylić, bo warunki wtedy były zupełnie szczególne i szczególne były szanse
— odparł były premier.
Podkreślił, że rozpad ZSRR, stworzył szansę, którą trzeba było wykorzystać „za wszelką cenę”. „Podjęcie tej szansy”, było w ocenie Olszewskiego „jedynym ale bardzo ważnym, trwałym osiągnięciem” ówczesnego rządu.
Olszewski powiedział, że gabinet, którym kierował, miał trzy ogólne cele. Najważniejszym było „jak najszybsze wyprowadzenie Polski z szarej strefy wpływów sowieckich” - mówił.
Innymi celami, dodał, było „zabezpieczenie majątku narodowego, który pozostał po komunizmie” oraz „generalna zmiana struktur państwa”.
Zasadniczą przesłanką, od której trzeba było rozpocząć ten proces przebudowy, był oczywiście proces lustracji, proces wszechwładnej w PRL-u agentury, która zatruwała polskie życie publiczne po 4 czerwca 1989 roku
— podkreślił b.premier.
Dodał, że próba realizacji powyższych celów spotkała się w z ogromnym oporem.
Uważano to za formę oszołomstwa, za jakieś marzycielstwo polityczne w najlepszym razie, a w najgorszym - polityczne szkodnictwo
— zaznaczył.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/341984-olszewski-nie-zaluje-proby-lustracji-sprzed-lat-zdawalem-sobie-sprawe-ze-bedziemy-mieli-kolosalne-trudnosci-ale-trzeba-bylo-ja-podjac