Doniesienia dot. ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej potwierdzają, że rząd Polski został przez Rosjan wprowadzony w błąd. Ówczesne władze mówiły to, co im Rosjanie powiedzieli, albo świadomie okłamywały polską opinię publiczną
— uważa prof. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki UW.
Profesor odniósł się do informacji, że w trumnie gen. Bronisława Kwiatkowskiego, który zginął w katastrofie w Smoleńsku, znaleziono szczątki innych osób.
Zdaniem prof. Wawrzyka poniedziałkowe doniesienia prasowe, jak i wcześniejsze dotyczące ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej tylko potwierdzają, że to co mówiła ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Dzisiejsze doniesienia prasowe i wcześniejsze dotyczące ekshumacji tylko potwierdzają, że rząd Polski został przez Rosjan wprowadzony w błąd. Ówczesne władze mówiły to, co im Rosjanie powiedzieli, albo świadomie okłamywali polską opinię publiczną
— powiedział w rozmowie z PAP.
Według profesora, takie doniesienia jak poniedziałkowe tylko potwierdzają, że Rosjanie w żaden sposób nie starali się przeprowadzić tak podstawowych badań, jak sekcja zwłok w sposób rzetelny. To - jego zdaniem - rzuca cień na ich udział w całym śledztwie.
Skoro tak podstawowych rzeczy jak ekshumacja nie potrafili porządnie przeprowadzić, to jak można mieć zaufanie do jakichkolwiek badań, czy działań prowadzonych przez stronę rosyjską w sprawie katastrofy smoleńskiej?
— pytał.
Prof. Wawrzyk uważa, że jeśli przy ekshumacjach nie potrafi się zachować staranności, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że podobnie było w innych kwestiach.
To też widać, że Rosjanom w żaden sposób nie zależało na tym, aby cokolwiek ustalić w sprawie katastrofy smoleńskiej. Skoro polskie władze powierzyły Rosjanom to śledztwo, to tym bardziej świadczy o ówczesnych polskich władzach. Powierzenie śledztwa było katastrofalnym błędem, żeby nie powiedzieć więcej
— powiedział.
Jego zdaniem, w latach 2010-2015 w sprawie katastrofy smoleńskiej w żadnym wymiarze państwo polskie nie zdało egzaminu i - jak stwiedził „wszelkie zaklęcia” ówczesnej władzy tego faktu nie zmienią.
Ekshumacje są tego najbardziej elementarnym przykładem
— dodaje.
Jakiekolwiek działania, czy to przygotowujące wizytę, czy już po katastrofie świadczą o tym, że państwo polskie nie zachowało się tak jak trzeba. Błąd gonił błąd, żeby nie powiedzieć katastrofa wizerunkowa, goniła katastrofę wizerunkową
— powiedział.
Profesor jest przekonany, że wyniki ekshumacji pokazują, że decyzja o ich przeprowadzeniu była słuszna. Jego zdaniem, nie ma innego sposobu na ustalenie, gdzie, kto leży, niż przeprowadzenie ekshumacji ciał wszystkich ofiar katastrofy.
Podkreślam - wszystkich ofiar i przeprowadzenie dokładnych badań genetycznych, bo tylko tak można sprawdzić, gdzie, kto leży”. Od tego należy zacząć wyjaśnienie katastrofy. To jest podstawa
— powiedział.
Drugi ważny element to - jak mówił - rekonstrukcja wraku.
Ale na to nie mamy w tej chwili wpływu
— zauważył.
Do informacji w poniedziałkowym wydaniu dziennika „Fakt” odniosła się również Prokuratura Krajowa. Jej rzeczniczka prok. Ewa Bialik. potwierdziła informacje członków rodziny gen. Bronisława Kwiatkowskiego, że w jego trumnie znalazły się szczątki innych osób. Pytana przez PAP o to, ilu osób szczątki znaleziono podczas ekshumacji gen. Kwiatkowskiego, powiedziała, że nie ma wiedzy na ten temat.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie rządowego samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęło 96 osób - w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria. (PAP)
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/341939-prof-wawrzyk-o-ekshumacjach-owczesne-wladze-mowily-to-co-im-rosjanie-powiedzieli-albo-swiadomie-oklamywaly-polska-opinie-publiczna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.