Pouczają wszyscy wszystkich. Artyści pouczają widzów, że są zbędni, jeśli nie rozumieją twórców, co dotyczy artysty Klaty, ale i artystki Jandy, czynnej politycznie. Były nawet próby zabronienia widzom stania koło teatru w duchu protestu, ale się nie udały. Z pewnością będą powtórzone. W niedziele niewierzący pouczają wierzących, że są za słabo wierzący, bo gdzieś tam był ksiądz-pedofil.
Zbrodnie ateistów nie obciążają niewierzących. Najczęściej poucza się innych o demokracji. Najwięcej znawców wypowiada się o Trybunale, wielu o demokracji, sporo o faszyzmie.
A czas leci. Niemało zniszczeń wywołał Ryszard Petru w pouczaniu i wyjaśnianiu, ze szkodą dla wszelkiego wyjaśniania na temat nowoczesności, historii, rozumu i moralności.
Zasypując bolesną lukę po nauczaniu Ryszarda Petru polityk Schetyna zawiadomił, że jak wygra w wyborach z obecną niedemokratyczną władzą, to ją rozliczy. Mógł tak mówić Gomułce, bo ten był niedemokratyczny, więc nie było wyborów. Gdy zaś w końcu uczniowie towarzysza Wiesława ustąpili, to i tak nikt ich nie rozliczył, więc sobie może paplać polityk Schetyna, chyba, że rząd okaże się rzeczywiście niedemokratyczny, to wyborów nie będzie i wszelki ślad po polityku zaginie, jak to bywało w przeszłości.
Chyba, że rozliczy Gomułkę i następców, ale teraz. Jestem za. Już tydzień minął od czasu, gdy sędziowie wytupali, wybuczeli przedstawiciela Prezydenta. Dobrze, że nie Prezydenta samego.
Jeśli jednak na niego buczeli przez pełnomocnika, to pokazali, co potrafią zrobić tym wstrętnym podsądnym, nudziarzom i niedemokratom, bezrozumnym, w tym moherom i innym obywatelom – nmaurągać, wybuczeć, wygwizdać, a nawet wyjść z sali, adwokatom zaś nawtykać, że są nieprofesjonalni, przynajmniej nie tak, jak sąd jest profesjonalny.
I w ogóle pokazać – kto tam u nich rządzi w tych publicznych budynkach. Pies z kulawą nogą wśród publicystów z prawa i z lewa nie zająknął się wokół prostego pytania – z jakiej to Rzeczypospolitej urwali się sędziowie z tym buczeniem, w imię której od poniedziałku wyroki wydają, bo przecież nie tej, która wybrała Prezydenta rękoma obywateli, w przeciwieństwie do sędziów.
Żaden z sędziów wszakże nie wystąpił, żaden z Ważnych Profesorów, a nawet Rzecznik Praw niektórych, gdy poprzeczkę ekscesów po sędziach podniosły wszystkie telewizję, pokazując twarz nieszczęsnej Magdaleny Żuk. Z przodu, z bliska pokazywali, a nawet poziomo, gdy zapowiedziano pogrzeb, co dowodzi szczególnego idiotyzmu jednego z portali.
Tymczasem znawcy demokracji – z prawa i lewa, w tym sędziowie, wiedzą, że cudzego wizerunku pokazywać nie wolno, że narusza to godność osoby zmarłej, jaką by nie była ta osoba, pokazywanie, jak przeciągano Ją po korytarzach egipskiego szpitala, jak sześciu nawet rady Jej dać nie mogło.
Chyba ta kobieta ma rodziców, bliskich, może nawet narzeczonego, który Ją nagrywał. W końcu mogli nie chcieć nieprzerwanej prezentacji Jej widoku, ale kto by ich pytał.
Znany niegdyś opozycjonista, dziś redaktor, w swoim zapewne tylko imieniu mówi, że w Polsce rządzi banda, czyli grupa przestępcza.
Niech więc powie też o tych, którzy bandę wybrali, po nazwiskach, proszę, po nazwiskach i wszystkich wyborców wymienić. Ten mówca jak gadał kiedyś na generała, to go po prostu nie wpuścili do Polski i tyle wie o demokracji. Ciekawe, czy w Szwecji mówił też o generale.
Jak z Żuk skończyli, to się Igor z Wrocławia pokazał.
W zasadzie to Go pokazano – żywego na rynku, martwego na posterunku, i w kółko, i na okrągło.
Pozwalniali winnych, prawda, że za późno. Postawili zarzuty. Nie starczyło, była jeszcze prezentacja, tym razem zdjęć z sekcji Igora - dla ubarwienia, dla lepszego zrozumienia tragedii.
Publiczność różnych Idoli, kreskówek, tańców na linie i rurze jest wymagająca, lubi obrazki, najlepiej gołe, jak nie mogą być gołe, to martwe i żeby rany było widać, to każdą cudzą tragedię publiczność zniesie.
Mądra redaktor W. bezkarnie zdążyła powiedzieć, że do prawdy zobowiązana jest telewizja publiczna, inne są prywatne, więc brak tam rygorów. To bzdura, właśnie prywatne głównie dały do wiwatu z tą pogardą dla widza, dla zmarłych, dla prawdy wreszcie.
Kierownicy mediów, chyba wszystkich tak o nas myślą – jak o Dzikich, dzikich wielbicielach komiksów, głupich i bez pamięci.
Nie krzyczcie tylko na kierowników mediów, na redaktorów, bo grają jak przeciwnik pozwala (Grzegorz Lato, także niegdyś senator – Dzieła Niezebrane Mądrości Publicznej))
Po tym tygodniu, wszystkim mędrkom, Wielkim Profesorom, byłym Prezesom, nerwowym sędziom, wszystkim, którzy milczeli dedykuję zapis skądś, może z grot epoki kamiennej, słabo znany ministrowi Budce:
„Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”
Ciekawe – gdzie napis ten wyryto, na jakiej świątyni sprawiedliwości, czy w innej grocie, ciekawe – dlaczego nikt nie protestował, gdy godność gwałcono nachalnie i głupio.
Dlaczego utarło się już, że jesteśmy Dzicy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/341800-kierownicy-mediow-mysla-o-nas-jak-o-dzikich-dzikich-wielbicielach-komiksow-glupich-i-bez-pamieci