To wszystko przypomina skecz z kabaretu, jest wręcz groteskowo zabawne. Jednak jest też przerażająco smutne – pozbawia resztki złudzeń dotyczących części klasy politycznej. Niezwykłe w tej sytuacji jest też to, że obie panie recenzowały – oczywiście negatywnie – reformę edukacji.
Jak stwierdziła Joanna Augustynowska, nowa podstawa programowa z języka polskiego dowodzi „potężnej niekompetencji ”. Mocne słowa jak na kogoś, kto myśli, że to Syzyf marzył o szklanych domach. A pani poseł Okła-Drewnowicz była wręcz twarzą PO w walce z reformą edukacji, organizując akcję „Gimnazja są OK ” i dowodząc, że przez reformę „wracamy do PRL- u ”.
To prawdziwy paradoks: ich przykład dowodzi, że taka reforma jest absolutnie niezbędna. Jest jeszcze jeden wniosek z tej historii: lepiej czasem milczeć i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Wie o tym najmłodsza posłanka PO, Kinga Gajewska, która postanowiła ukryć swoją ignorancję. Pytana w tym samym programie z „wiedzy ogólnie znanej”, postanowiła zignorować pytania. Jak tłumaczyła, posłanka nie jest po to, by być przepytywana, a jak już raz coś odpowie, to będzie się pytać ją o różne rzeczy .
Ta konsekwentna strategia milczenia jest interesująca, zwłaszcza gdyby dotyczyła także sali sejmowej.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To wszystko przypomina skecz z kabaretu, jest wręcz groteskowo zabawne. Jednak jest też przerażająco smutne – pozbawia resztki złudzeń dotyczących części klasy politycznej. Niezwykłe w tej sytuacji jest też to, że obie panie recenzowały – oczywiście negatywnie – reformę edukacji.
Jak stwierdziła Joanna Augustynowska, nowa podstawa programowa z języka polskiego dowodzi „potężnej niekompetencji ”. Mocne słowa jak na kogoś, kto myśli, że to Syzyf marzył o szklanych domach. A pani poseł Okła-Drewnowicz była wręcz twarzą PO w walce z reformą edukacji, organizując akcję „Gimnazja są OK ” i dowodząc, że przez reformę „wracamy do PRL- u ”.
To prawdziwy paradoks: ich przykład dowodzi, że taka reforma jest absolutnie niezbędna. Jest jeszcze jeden wniosek z tej historii: lepiej czasem milczeć i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Wie o tym najmłodsza posłanka PO, Kinga Gajewska, która postanowiła ukryć swoją ignorancję. Pytana w tym samym programie z „wiedzy ogólnie znanej”, postanowiła zignorować pytania. Jak tłumaczyła, posłanka nie jest po to, by być przepytywana, a jak już raz coś odpowie, to będzie się pytać ją o różne rzeczy .
Ta konsekwentna strategia milczenia jest interesująca, zwłaszcza gdyby dotyczyła także sali sejmowej.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/341576-pytania-ktore-przerosly-poslanki-po-lepiej-czasem-milczec-i-wydawac-sie-glupim-niz-odezwac-sie-i-rozwiac-wszelkie-watpliwosci?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.