Pamiętacie Państwo zdjęcie martwego syryjskiego chłopca na tureckiej plaży? Miał utonąć podczas desperackiej próby podjętej przez jego ojca przedostania się za wszelką cenę do Europy. Fotografię pokazywały niemal wszystkie media. Chwyta za serce.
Przedstawia fragment spokojnej plaży, a tuż przy linii wody - zwłoki 3-letniego chłopca - uchodźcy z Syrii.
Gdy widzimy taki obraz, naszym naturalnym odruchem jest chęć pomocy, by żadne inne dziecko już nigdy nie doświadczyło podobnej tragedii
— czytaliśmy w komentarzach pod zdjęciem.
Działo się to dwa lata temu kiedy rozpoczynał się właśnie kryzys uchodźczy. Nasze rodzime stacje na czele z TVN, Polsatem i wówczas także z telewizją publiczną wprost prześcigały się w epatowaniu nią przez ponad dwa tygodnie.
Nie było rozmowy, w której jeśli ktoś był przeciwny przyjęciu przybyszów z Południa nie został zaatakowany tym zdjęciem. Prowadzące, swoim aktorsko rozedrganym głosem, rozdzierały szaty nad ponurym losem uciekinierów odsądzając jednocześnie innych, mających odmienne zdanie, od czci i wiary. Zresztą propagandowe jasełka odbywały się wówczas w całej Europie.
Sprawa martwego chłopca równie gwałtownie skończyła się jak zaczęła, kiedy amerykańskie media odkryły ordynarną manipulację. Okazało się, że znani ze swojej „rzetelności” zachodni dziennikarze w imię „wyższego dobra” przenieśli trupa w inne miejsce plaży, by zdjęcie lepiej spełniało wymogi sztuki fotografii. Na tym jednak nie koniec.
Jak stwierdziły amerykańskie media, nie wiadomo nawet, czy chłopca w ogóle można nazywać uchodźcą.
Ojciec dziecka płynął do Grecji nie dlatego, że uciekał przed wojną, ale dlatego, że liczył, iż w Unii Europejskiej wstawią mu za darmo nowe zęby, na które nie było go stać w ojczyźnie. Dowiedział się, że uchodźcy przyjmowani przez UE mogą dostać zasiłki i pełną opiekę medyczną
— napisano.
Dziennikarz amerykańskiego „Spectatora” nazwał zdjęcie wręcz „moralną pornografią”. I jak zwykle po obnażeniu każdej moralnej pornografii zwanej inaczej obrzydliwym kłamstwem dziennikarze nabrali wody w usta, by następnego dnia dalej promować najazd imigrantów tylko używając już innych argumentów. Czym się to skończyło widzimy dzisiaj.
Dziś w Manchesterze zginęło i zostało rannych w samobójczym zamachu dziesiątki dzieci. Jakoś nikt nie pokazuje przez dwa tygodnie zdjęć z tej hekatomby. Żadna ze znanych gazet na Zachodzie nie pochyliła się i nie znalazła fotografii robiącej podobne wrażenie jak ta sprzed dwóch lat, choć materiału zdjęciowego jest pod dostatkiem.
Nikt nawet nie próbuje wstrząsnąć medialnie Europą jak wtedy, urządzając specjalnie do tego hucpę z martwym dzieckiem. Dzień szoku, a w przyszłym tygodniu wszystko wróci do normy tzn. do następnej eksplozji.
Zachodnie ośrodki kształtujące opinie publiczna wolą schować głowę w piasek i bagatelizować sprawę. Europejczycy mają się do tych rzezi przyzwyczaić. Nasi rodzimi manipulatorzy upadlają się w kłamstwach twierdząc, że w atakach IRA czy baskijskiej ETA ginęło więcej ludzi niż dziś. W swoim krótkowzrocznym i prymitywnym myśleniu również lansują teorię oswojenia się ze śmiercią od bomb terrorystów, zabijając u swoich zwolenników resztki zdrowego rozsądku.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pamiętacie Państwo zdjęcie martwego syryjskiego chłopca na tureckiej plaży? Miał utonąć podczas desperackiej próby podjętej przez jego ojca przedostania się za wszelką cenę do Europy. Fotografię pokazywały niemal wszystkie media. Chwyta za serce.
Przedstawia fragment spokojnej plaży, a tuż przy linii wody - zwłoki 3-letniego chłopca - uchodźcy z Syrii.
Gdy widzimy taki obraz, naszym naturalnym odruchem jest chęć pomocy, by żadne inne dziecko już nigdy nie doświadczyło podobnej tragedii
— czytaliśmy w komentarzach pod zdjęciem.
Działo się to dwa lata temu kiedy rozpoczynał się właśnie kryzys uchodźczy. Nasze rodzime stacje na czele z TVN, Polsatem i wówczas także z telewizją publiczną wprost prześcigały się w epatowaniu nią przez ponad dwa tygodnie.
Nie było rozmowy, w której jeśli ktoś był przeciwny przyjęciu przybyszów z Południa nie został zaatakowany tym zdjęciem. Prowadzące, swoim aktorsko rozedrganym głosem, rozdzierały szaty nad ponurym losem uciekinierów odsądzając jednocześnie innych, mających odmienne zdanie, od czci i wiary. Zresztą propagandowe jasełka odbywały się wówczas w całej Europie.
Sprawa martwego chłopca równie gwałtownie skończyła się jak zaczęła, kiedy amerykańskie media odkryły ordynarną manipulację. Okazało się, że znani ze swojej „rzetelności” zachodni dziennikarze w imię „wyższego dobra” przenieśli trupa w inne miejsce plaży, by zdjęcie lepiej spełniało wymogi sztuki fotografii. Na tym jednak nie koniec.
Jak stwierdziły amerykańskie media, nie wiadomo nawet, czy chłopca w ogóle można nazywać uchodźcą.
Ojciec dziecka płynął do Grecji nie dlatego, że uciekał przed wojną, ale dlatego, że liczył, iż w Unii Europejskiej wstawią mu za darmo nowe zęby, na które nie było go stać w ojczyźnie. Dowiedział się, że uchodźcy przyjmowani przez UE mogą dostać zasiłki i pełną opiekę medyczną
— napisano.
Dziennikarz amerykańskiego „Spectatora” nazwał zdjęcie wręcz „moralną pornografią”. I jak zwykle po obnażeniu każdej moralnej pornografii zwanej inaczej obrzydliwym kłamstwem dziennikarze nabrali wody w usta, by następnego dnia dalej promować najazd imigrantów tylko używając już innych argumentów. Czym się to skończyło widzimy dzisiaj.
Dziś w Manchesterze zginęło i zostało rannych w samobójczym zamachu dziesiątki dzieci. Jakoś nikt nie pokazuje przez dwa tygodnie zdjęć z tej hekatomby. Żadna ze znanych gazet na Zachodzie nie pochyliła się i nie znalazła fotografii robiącej podobne wrażenie jak ta sprzed dwóch lat, choć materiału zdjęciowego jest pod dostatkiem.
Nikt nawet nie próbuje wstrząsnąć medialnie Europą jak wtedy, urządzając specjalnie do tego hucpę z martwym dzieckiem. Dzień szoku, a w przyszłym tygodniu wszystko wróci do normy tzn. do następnej eksplozji.
Zachodnie ośrodki kształtujące opinie publiczna wolą schować głowę w piasek i bagatelizować sprawę. Europejczycy mają się do tych rzezi przyzwyczaić. Nasi rodzimi manipulatorzy upadlają się w kłamstwach twierdząc, że w atakach IRA czy baskijskiej ETA ginęło więcej ludzi niż dziś. W swoim krótkowzrocznym i prymitywnym myśleniu również lansują teorię oswojenia się ze śmiercią od bomb terrorystów, zabijając u swoich zwolenników resztki zdrowego rozsądku.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/341562-ludzie-niebezpieczni-dla-otoczenia-u-nas-na-szczescie-proces-prania-mozgu-spoleczenstwu-poniosl-kleske