Relokacja tylko zachęci do wzmożenia procederu nielegalnego przemytu do Europy ludzi z Afryki i Bliskiego Wschodu. Nie rozwiązuje żadnego problemu. Będzie sygnałem na to, żeby ta lawa imigrantów, a nie uchodźców, płynęła do Europy

— powiedziała eurodeputowana PiS Jadwiga Wiśniewska na antenie PolsatNews.

Lawa ludzi bez dowodów tożsamości, z wypalonymi końcówkami palców, mieści się w obozach uchodźczych, czy też obozach migracyjnych

— powiedziała Wiśniewska.

Widoczny jest związek terroryzmu z kryzysem migracyjnym, jaki drąży Europę

— dodała.

Solidarność europejska została zakopana razem z Nordstreamem na dnie Bałtyku.

— tłumaczyła.

Rozmawiałam z młodą Polką we Włoszech, jej rodzice 89 r wyemigrowali do Włoch. Ona powiedziała, że jest przeciw imigrantom. Zapytałam dlaczego, skoro jest sama imigrantką. I ona odpowiedziała, że jak jej rodzice przyjechali do Włoch to ciężko pracowali. Nie byli obciążeniem dla państwa. Byli wartością dodaną… A bliski jej ośrodek uchodźczy jest pełen ludzi, którzy nie chcą pracować. I widoczny jest związek terroryzmu z kryzysem uchodźczym. I to prezydent Francji przedłużył po raz 3 stan wyjątkowy. Na ulicach Paryża Strasburga, Brukseli są policjanci i żołnierze z bronią długą na ulicach…

—mówiła europoseł PiS.

Jakiś gest ludzki w stosunku do tych ludzi powinniśmy wykonać. Umów należy dotrzymywać. Jako państwo zobowiązaliśmy się do tego, że razem z pozostałymi krajami UE zadbamy o tych ludzi, którzy są uznani za uchodźców, tzn. za takich ludzi, którym się należy opieka i pomoc

—upierała się Róża Thun.

Eurodeputowana PO przypomniała tym samym, że decyzję w sprawie zgody na przyjęcie uchodźców podjął w 2015 roku rząd Ewy Kopacz.

Posłanki PiS nie przekonała:

Uważam, że decyzja pani Kopacz była nieodpowiedzialna. Przypomnę, że wtedy zdradziła ustalenia na grupie wyszehradzkiej, bo wszystkie te państwa w ramach grupy wyszehradzkiej miały nie godzić się na relokację

— powiedziała Wiśniewska.

Sądzę, że takich zobowiązań nieodpowiedzialnych nie musimy dotrzymywać

— dodała.

Rząd Ewy Kopacz, który podjął zobowiązania, był niewątpliwie rządem przejściowym. Jego podstawową funkcją było dotrwanie do wyborów. Pani Kopacz nie powinna podejmować żadnych strategicznych decyzji

— przyznał Selim Chazbijewicz, politolog z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Podzielił się też osobistym doświadczeniem. Wyznał, że kiedy sam przyjął pod swój dach uchodźców w czasie II wojny czeczeńskiej - został przez nich okradziony…

ansa/PolsatNews