Udział przedstawiciela prawniczych struktur zagranicznych nie byłby niewłaściwy, gdyby nie jego funkcja interwencyjna na rzecz kwestionowania obowiązującego w Polsce systemu prawa i jego funkcjonowania
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mecenas Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu.
wPolityce.pl: Na Kongresie Prawników Polskich jego uczestnicy wybuczeli list od pana prezydenta Andrzeja Dudy. Czy takie zachowanie przystoi prawnikom?
Kongres części prawników miał bardziej charakter manifestacji politycznej niż był przejawem szacunku dla konstytucji, jej treści i roli, jaką przypisuje władzy ustawodawczej. W trakcie kongresu szwankowała obyczajowość i kultura. Mam nadzieję, że nie jest to trwałe obniżenie kultury, sposobu bycia i szacunku dla najwyższych władz państwa i narodu polskiego. Dialog nie może być tylko formą kontestacji i walki.
Konstytucja w art. 178 ust. 3 zabrania sędziom aktywności politycznej.
Należy traktować to spotkanie bardziej jako kongres manifestujący opór wobec władzy i sprzeniewierzenie się zasadom wyrażonym w konstytucji. Te zasady trzeba dziś przypomnieć prominentom i autorytetom prawniczym pretendującym do roli nauczycieli społeczeństwa w zakresie praworządności. Konstytucja wyraźnie mówi, gdzie jest władza sądownicza.
W czyich rękach spoczywa władza sądownicza?
Władza sądownicza nie jest u prezesów, nie leży w trybie funkcjonowania administracji sądami czy w przydziale spraw. Jest w orzecznictwie sędziów, na sali sądowej i w ferowaniu orzeczeń w rozpoznawanych sprawach. Sędziowie sprawują funkcje służebne w interesie podsądnych. Konstytucja stanowi, że sędziowie podlegają ustawom i konstytucji przyjętym i uchwalonym przez władze ustawodawcze jako reprezentację narodu. W ramach podziału władz poza wyżej wymienionymi wyłącznymi kompetencjami sędziów w zakresie struktury funkcjonowania sądów i trybu postępowania w cywilnych, karnych i administracyjnych wiążąca jest ustawowa wola Sejmu, Senatu pod kontrolą prezydenta, czyli władzy ustawodawczej.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Udział przedstawiciela prawniczych struktur zagranicznych nie byłby niewłaściwy, gdyby nie jego funkcja interwencyjna na rzecz kwestionowania obowiązującego w Polsce systemu prawa i jego funkcjonowania
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mecenas Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu.
wPolityce.pl: Na Kongresie Prawników Polskich jego uczestnicy wybuczeli list od pana prezydenta Andrzeja Dudy. Czy takie zachowanie przystoi prawnikom?
Kongres części prawników miał bardziej charakter manifestacji politycznej niż był przejawem szacunku dla konstytucji, jej treści i roli, jaką przypisuje władzy ustawodawczej. W trakcie kongresu szwankowała obyczajowość i kultura. Mam nadzieję, że nie jest to trwałe obniżenie kultury, sposobu bycia i szacunku dla najwyższych władz państwa i narodu polskiego. Dialog nie może być tylko formą kontestacji i walki.
Konstytucja w art. 178 ust. 3 zabrania sędziom aktywności politycznej.
Należy traktować to spotkanie bardziej jako kongres manifestujący opór wobec władzy i sprzeniewierzenie się zasadom wyrażonym w konstytucji. Te zasady trzeba dziś przypomnieć prominentom i autorytetom prawniczym pretendującym do roli nauczycieli społeczeństwa w zakresie praworządności. Konstytucja wyraźnie mówi, gdzie jest władza sądownicza.
W czyich rękach spoczywa władza sądownicza?
Władza sądownicza nie jest u prezesów, nie leży w trybie funkcjonowania administracji sądami czy w przydziale spraw. Jest w orzecznictwie sędziów, na sali sądowej i w ferowaniu orzeczeń w rozpoznawanych sprawach. Sędziowie sprawują funkcje służebne w interesie podsądnych. Konstytucja stanowi, że sędziowie podlegają ustawom i konstytucji przyjętym i uchwalonym przez władze ustawodawcze jako reprezentację narodu. W ramach podziału władz poza wyżej wymienionymi wyłącznymi kompetencjami sędziów w zakresie struktury funkcjonowania sądów i trybu postępowania w cywilnych, karnych i administracyjnych wiążąca jest ustawowa wola Sejmu, Senatu pod kontrolą prezydenta, czyli władzy ustawodawczej.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340827-nasz-wywiad-mec-andrzejewski-o-kongresie-prawnikow-polskich-mial-charakter-manifestacji-politycznej-niz-byl-przejawem-szacunku-dla-konstytucji