Ludzie, zostawmy Marylę Rodowicz w spokoju. Proszę. Dopiero co pochowała matkę, a wcześniej spędzała przy niej miesiące. To nie czas na jej występy. Choćby i jubileuszowe.
Natomiast Kayah może prędko rozwiązać swój problem. Musi tylko poczekać na kolejny marsz KOD-u. Jeśli tylko Mateusza Kijowskiego nie wywalą stamtąd z hukiem, jest rozwiązanie, które leży na stole i łasi się wprost do tej, wypróbowanej w testach bystrości gwiazdy.
Przecież przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji bardzo chętnie zaprasza nie tylko na pochód, ale także na scenę, aby gość mógł zaprezentować swój talent, nie wspominając już o ogólnej urodzie. Mistrz Kijowski pobiera jednak od tego rodzaju popisów opłaty. Niekoniecznie drobne. Ale to dla Kayah przeszkoda, którą przeskoczy z przyjemnością. Ona zaśpiewa, a Kijowski zainkasuje. I obie, warte siebie strony, będą zadowolone.Ja także. Jako projektant tej wartościowej imprezy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340749-bez-inwokacji-zostawmy-maryle-rodowicz-w-spokoju-ma-zalobe-a-kayah-niech-zaplaci-kijowskiemu