W lutym br. warszawski sąd apelacyjny zadał SN pytanie prawne ws. „umocowania” sędzi Przyłębskiej jako prezesa TK oraz problemu, czy tę kwestię może oceniać sąd powszechny. Sąd wskazał m.in., że w 2016 r. nie została podjęta przewidziana w przepisach uchwała Zgromadzenia Ogólnego TK, przedstawiająca prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa. SN ma zbadać to pytanie 12 września br. Zagadnienie prawne do SN skierowano na wniosek b. prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.
TK ze zdziwieniem przyjmuje fakt, że sąd cywilny prowadzi sprawę z powództwa osoby nieposiadającej żadnej legitymacji procesowej do zajmowania się problemem funkcjonowania TK, a taką osobą jest były już prezes TK
— komentował wtedy sprawę Trybunał.
W styczniu br. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zaskarżył do TK uchwałę Sejmu z listopada 2010 r. ws. wyboru do Trybunału: Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika. Według wniosku Ziobry, nie zostali oni wybrani zgodnie z konstytucyjnymi zasadami - nie spełniono wymogu, że sędzia TK musi być wybierany przez Sejm w oddzielnym, indywidualnym głosowaniu, a więc w trybie odrębnej uchwały, z wyznaczeniem mu kadencji.
Zdaniem Ziobry „głosowanie nad wyborem tych osób odbyło się łącznie”; w sposób określany jako wybór zblokowany, w którym wybrane zostały osoby uzyskujące najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów. Według wniosku, Rymar, Tuleja i Zubik nie mogą być uznani za sędziów TK; składy orzekające TK z ich udziałem „można uznać za niezgodne z prawem”, a orzeczenia tych składów – za wadliwe. Ziobro dodał, że w dotychczasowym orzecznictwie TK dopuszczał kontrolę niektórych uchwał Sejmu pod kątem ich zgodności z konstytucją.
TK nie może ocenić sejmowej uchwały o wyborze sędziów, bo zakwestionowany przez akt prawny nie mieści się w kognicji Trybunału - wynika ze stanowiska przyjętego przez sejmową komisję ustawodawczą. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wniósł o umorzenie postępowania ze względu na niedopuszczalność wyroku, bo uchwały „nie cechuje normatywność”.
O umorzenie sprawy wniósł też do TK RPO Adam Bodnar, który zgłosił swój udział w postępowaniu. Według niego uchwała nie ustanawia żadnej normy prawnej, co oznacza że orzeczenie przez TK jest niedopuszczalne. Umieszczenie wyników głosowania indywidualnego w jednej uchwale sejmowej nie świadczy o „zblokowanym” wyborze - dodał Bodnar.
W styczniu prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w kontekście wniosku Ziobry, że „Trybunał Konstytucyjny decyzji Sejmu nie ocenia, to przekracza jego kompetencje”.
TK rozpozna ten wniosek w składzie: Julia Przyłębska, Muszyński i Michał Warciński.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W lutym br. warszawski sąd apelacyjny zadał SN pytanie prawne ws. „umocowania” sędzi Przyłębskiej jako prezesa TK oraz problemu, czy tę kwestię może oceniać sąd powszechny. Sąd wskazał m.in., że w 2016 r. nie została podjęta przewidziana w przepisach uchwała Zgromadzenia Ogólnego TK, przedstawiająca prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa. SN ma zbadać to pytanie 12 września br. Zagadnienie prawne do SN skierowano na wniosek b. prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.
TK ze zdziwieniem przyjmuje fakt, że sąd cywilny prowadzi sprawę z powództwa osoby nieposiadającej żadnej legitymacji procesowej do zajmowania się problemem funkcjonowania TK, a taką osobą jest były już prezes TK
— komentował wtedy sprawę Trybunał.
W styczniu br. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zaskarżył do TK uchwałę Sejmu z listopada 2010 r. ws. wyboru do Trybunału: Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika. Według wniosku Ziobry, nie zostali oni wybrani zgodnie z konstytucyjnymi zasadami - nie spełniono wymogu, że sędzia TK musi być wybierany przez Sejm w oddzielnym, indywidualnym głosowaniu, a więc w trybie odrębnej uchwały, z wyznaczeniem mu kadencji.
Zdaniem Ziobry „głosowanie nad wyborem tych osób odbyło się łącznie”; w sposób określany jako wybór zblokowany, w którym wybrane zostały osoby uzyskujące najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów. Według wniosku, Rymar, Tuleja i Zubik nie mogą być uznani za sędziów TK; składy orzekające TK z ich udziałem „można uznać za niezgodne z prawem”, a orzeczenia tych składów – za wadliwe. Ziobro dodał, że w dotychczasowym orzecznictwie TK dopuszczał kontrolę niektórych uchwał Sejmu pod kątem ich zgodności z konstytucją.
TK nie może ocenić sejmowej uchwały o wyborze sędziów, bo zakwestionowany przez akt prawny nie mieści się w kognicji Trybunału - wynika ze stanowiska przyjętego przez sejmową komisję ustawodawczą. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wniósł o umorzenie postępowania ze względu na niedopuszczalność wyroku, bo uchwały „nie cechuje normatywność”.
O umorzenie sprawy wniósł też do TK RPO Adam Bodnar, który zgłosił swój udział w postępowaniu. Według niego uchwała nie ustanawia żadnej normy prawnej, co oznacza że orzeczenie przez TK jest niedopuszczalne. Umieszczenie wyników głosowania indywidualnego w jednej uchwale sejmowej nie świadczy o „zblokowanym” wyborze - dodał Bodnar.
W styczniu prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w kontekście wniosku Ziobry, że „Trybunał Konstytucyjny decyzji Sejmu nie ocenia, to przekracza jego kompetencje”.
TK rozpozna ten wniosek w składzie: Julia Przyłębska, Muszyński i Michał Warciński.
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340520-gersdorf-ma-powody-do-obaw-trybunal-konstytucyjny-zbada-w-czerwcu-sprawe-wyboru-i-prezes-sadu-najwyzszego?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.