To przykre, że biskup Tadeusz Pieronek z taką łatwością osądza innych i rozdziela razy. Wchodzi w rolę trybunału, który formułuje kategoryczne opinie i feruje wyroki wobec innych, wytyczając pola ich uprawnień – co im się należy, a co jest już winno być dla nich niedostępne. Na co zasługują, a na co nie. Robi to z taką pewnością, jakby miał jasny wgląd do umysłów i uczuć innych ludzi. W tym także tych, których najbliżsi zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Były sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski zadziwia mnie brakiem skromności jak przystoi wysokiemu hierarsze Kościoła. Co więcej, rzuca się w oczy jego zapalczywość. Ułomność, które winna być całkowicie obca duchownemu.
Zapalczywość na pograniczu nienawiści politycznej, podobnej do tej jaką reprezentuje człowiek świecki o post pezetperowskiej mentalności. Duchowny nie jest w stanie ukryć swojej niemal atawistycznej niechęci do polskiej centroprawicy. Bo jak inaczej można traktować słowa „Bezprawie i niesprawiedliwość jeszcze dużo rzeczy wymyśli”, będące grą słów, ukazującą negatywny obraz partii Jarosława Kaczyńskiego. PiS wymyślił – twierdzi biskup Pieronek – pochówek prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki na Wawelu, zlikwidował Trybunał Konstytucyjny, ściśle współpracuje z ks. Tadeuszem Rydzykiem, który rozpoczyna jedne interesy, nie rozliczywszy się z poprzednimi. Słowem, ta władza, uchwalając w pośpiechu nocą ustawy niszczy państwo polskie, które rozwijało się we właściwym kierunku. Wszystko, co robi ta władza podporządkowane jest doraźnym celom politycznym. Tak się ma również rzecz z dokonywanymi obecnie ekshumacjami. Są one niczym innym jak tylko narzędziem politycznych rozgrywek, bezczeszczeniem zwłok.
Również czystą polityką, wedle biskupa Pieronka, są miesięcznice smoleńskie. W wystąpieniach, będących częścią miesięcznic, nie wspomina się ofiar katastrofy. Nie chodzi wszak o zmarłych. Pochody nie mają religijnego charakteru.
Również za nieszczęśliwy pomysł uznaje duchowny próbę zmiany konstytucji. Widać, że rządzący zmierzają do zmiany konstytucji, aby zatwierdzić nadużycia, których dokonano niemało już wobec obowiązującej konstytucji. Nie wiem, w jaki sposób te intencje dostrzega biskup Pieronek. Tajemnicą jest również, na jakiej podstawie biskup Pieronek jest przeświadczony, że debaty Unii Europejskiej dotyczącej Polski są po to by Polsce pomóc, a nie ją zniszczyć.
Biskup Pieronek przed odejściem na emeryturę tyle lat pełnił rolę rzecznika Konferencji Episkopatu, że teraz nadal ma ciągoty do pełnienia podobnej funkcji. Raz wciela się w rolę rzecznika opozycji politycznej w Polsce, innym razem – rzecznika Unii Europejskiej.
Najciekawsze, że sam, dzięki swoim publicznym oświadczeniom. tkwiąc w sercu polityki, napomina hierarchów, że nie wolno im pchać się do polityki. Udaje małe dziecko, chcąc przekonać innych, że polityką jest tylko formalna przynależność do struktur związanych z działalnością polityczną, zaś komentowanie wydarzeń oraz działań mających znamiona polityczne, polityką już nie jest.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340463-biskup-zanurzony-po-pachy-w-polityce-mowi-ze-stoi-w-basenie-ze-swiecona-woda-przykre-ze-bp-pieronek-z-taka-latwoscia-osadza-innych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.