Pocałunkiem, który przywrócił światowe giełdy do stanu świadomości okazał się się artykuł w New York Times, w którym ujawniono istnienie notatki sporządzonej przez byłego dyrektora FBI, Jamesa Comey po spotkaniu z Donaldem Trump. Prezydent miał jakoby namawiać Comeya do utrącenia wątku śledztwa w sprawie kontaktów z Rosjanami zdymisjonowanego niedawno Sekretarza Obrony, generała Michaela Flynn.
Co intryguje, owej ponoć niepodpisanej notatki nikt znany z imienia i nazwiska dotąd na oczy nie widział…
Dziś światowe giełdy maszerują dalej w dół na wieść o powołaniu wieloletniego szefa FBI, Roberta Mueller na stanowisko specjalnego prokuratora do zbadania kontaktów współpracowników prezydenta Donalda Trumpa z przedstawicielami Federacji Rosyjskiej w trakcie kampanii prezydenckiej i potencjalnego wpływu rosyjskich służb na wynik wyborów w USA, a także… intencji prezydenta Trumpa w rozmowach z wyrzuconym przez niego dyrektorem FBI, Jamesem Comey.
Robert Mueller z całą pewnością dążyć będzie do ochrony dobrego imienia instytucji na której czele stał przez 12 lat powołany na to stanowisko szefa FBI we wrześniu 2001 roku przez prezydenta Georga W. Bush. Notabene, brat Georga W. Bush, Jeb przegrał z Trumpem wyścig do nominacji w ramach Partii Republikańskiej na kandydata do fotela prezydenta USA. Mueller w roli prokuratora specjalnego z calą pewnością nie ma najmniejszych powodów by pobłażać obecnemu prezydentowi. Przeciwnie…
Tymczasem, prezydent Trump wybiera się w tym tygodniu z pierwszą zagraniczną wizytą na Bliski Wschód i do Europy. Zamierza w kolejności spotkać się z przywódcami Izraela, Arabii Saudyjskiej, papieżem Franciszkiem, liderami krajów NATO w Brukselii i szefami państw G7 w Palermo na Sycylii. Z całą pewnością prezydent Trump stonuje nieco swoją retorykę „America First” podczas rozmów z partnerami na Bliskim Wschodzie i w Europie, by nie dać pretekstu do kolejnych ataków na swoją osobę w rodzimym kraju.
Tak jak z wielkim sceptyzmem i zdziwieniem obserwowałem uśpione przez kilka tygodnii rynki finansowe, które odnotowały w tym czasie najmniejszą zmienność cen akcji od ćwierwieku, tak również rodzi moje podejrzenia hucpa z jaką przyszło się mierzyć obecnemu prezydentowi USA. Zalew fake news, które wręcz mają wyglądać jak fake news potęgując w ten sposób skalę agresji, chaosu i niepewności wymyka się spod kontroli w tym rozumieniu, że trudno przyjdzie naprawić większe i coraz to większe szkody.
Rodzą się też pytania o omnipotecję i rolę służb specjalnych, które stały się recenzentem władzy politycznej i prezydentury w USA.
Co ciekawe, nasz rodzimy TVN daleko wyprzedza w skali agresji do prezydenta Trumpa amerykańskie media mainstreamu jak CNN, New York Times czy Washington Post. Gdy te starają się zachować choć pozory bezstronności, to w relacjach TVN Donald Trump stał się zawczsu uosobieniem zła, rosyjskim szpiegiem wręcz osobą niegodną prezydentury ze względu na ułomność intelektualną i wszelkie możliwe choroby psychiczne.
Sabat czarownic trwa. Przypomina niemal „toczka w toczkę” wypróbowane na naszym podwórku zagrywki wobec rządzącego w Polsce obozu patriotycznego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340363-niedobry-pocalunek-trumpa-czyli-rynki-finansowe-wrocily-do-zycia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.