Posłowie Platformy Obywatelskiej lubią podkreślać, że polska prokuratura, to prokuratura „Ziobry” lub „PiSu”, ale gdy śledczy wsparli posłankę Pomaskę w jej krucjacie przeciw hejterowi, jakoś nie przeszkadzało im, że u jej boku, jako oskarżyciel posiłkowy, staje właśnie prokurator. Taki udział śledczych w życiu publicznym już nie napawa posłów totalnej opozycji obrzydzeniem? Dlaczego posłowie PO milczeli, gdy w czasie rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz, śledczy zamiatali pod dywan afery „Amber Gold” i reprywatyzacyjną? Wtedy prokuratura była dobra? Tak, gdyż była dla nich użyteczna.
CZYTAJ TAKŻE:Pomaska w sądzie z internetowym hejterem. „Oczekiwałabym skruchy od oskarżonego”
Hejter, który nękał posłankę Agnieszkę Pomaskę został dziś skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata, 10 tys.zł grzywny, przeprosiny w gdańskiej prasie i zwrot kosztów procesu. Ten wyrok to także zasługa prokuratury, która wspierała posłankę w walce z agresywnym mężczyzną. Dziś nie słyszeliśmy więc z jej ust połajanek na prokuraturę, która bez względu na barwy polityczne Agnieszki Pomaski stała na straży prawa. Ciekawe, ze posłowie PO wybiórczo podchodzą do niezależności prokuratury. Gdy jest im to na rękę, cieszą się z jej działań, gdy jednak śledczy nie stosują się do ich nakazów, lubią atakować ich nazywając prokuratorów „pisowskimi” lub „prokuratorami Ziobry.
Hipokryzję posłów PO w podejściu do wymiaru sprawiedliwości można było dziś zobaczyć w pełnej krasie. Kolejny raz parlamentarzyści Grzegorza Schetyny nawoływali śledczych i ministra Zbigniewa Ziobrę, by ci zajęli się sprawą dr Berczyńskiego. Co tam, że prokuratorzy zajęli się już tym wątkiem śledztwa wiele tygodni temu, co tam fakty! Ważny jest medialny cyrk i polityczna hipokryzja. Gdy zaś prokurator staje w jednym rzędzie z posłanką, by bronić jej dobrego imienia i walczyć z językiem nienawiści, posłowie PO, wymownie milczą. Takie przykłady podwójnych standardów można mnożyć. Opozycja wyspecjalizowała się wręcz w ciągłym ataku na prokuraturę, która przez 8 lat usługiwała establishmentowi z PO i PSL, a dziś nareszcie pracuje normalnie i skutecznie.
Tymczasem prokuratury w czasach rządów koalicji PO - PSL byli całkowicie podporządkowani interesom partyjnych bonzów. Komisja śledcza ds. Amber Gold ujawniła szereg szokujących wręcz nieprawidłowości i zaniechań w działaniach prokuratury przeciwko szefowi oszukańczej piramidy finansowej, z która zawodowo współpracował syn Donalda Tuska. Z kolei afera reprywatyzacyjna pokazała, że prokuratura, w latach rządów poprzedniego premiera i jego następczyni Ewy Kopacz, zamiatała pod dywan sprawy, w których występowali urzędnicy i bliscy współpracownicy wiceprzewodniczącej PO Hanny Gronkiewicz–Waltz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY jak prokuratura w czasach PO chroniła „prawą rękę” Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jakub R. został dziś zatrzymany przez CBA
Czy wtedy posłowie PO wzywali śledczych i swojego ministra sprawiedliwości do „stanowczych i natychmiastowych” działań? Nie, gdyż wtedy nierychliwość prokuratorów działała na korzyść rządzących.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340358-prokurator-walczacy-z-mowa-nienawisci-u-boku-poslanki-pomaski-to-nie-pisowski-sledczy-opozycja-chce-jak-kiedys-zawlaszczyc-wymiar-sprawiedliwosci