Polski rząd nie przyjął nikogo, bo uważamy, że to błędne rozwiązanie. Niestety to jest tak, że poprzedni rząd koalicji PO-PSL podłożył nam tykającą bombę, myśląc, że to eksploduje i nie będą za skutki tej eksplozji odpowiadać. My ten ładunek bombowy rozbrajamy
— powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak, podczas konferencji prasowej w Brukseli przed spotkaniem ministrów spraw wewnętrznych państw członkowskich UE ws. obowiązku relokacji uchodźców.
To będzie spotkanie nieformalne, nie będą podejmowane żadne wiążące decyzje. Ten fakt jest konsekwencją również stanowiska polskiego, zdecydowanie przeciwnego wprowadzenia metody stałej relokacji, podziału uchodźców
— podkreślił Błaszczak.
Dlaczego jesteśmy przeciwni? W naszej ocenie taki mechanizm nie rozwiązuje kryzysu uchodźczego, ale go potęguje; zachęca koleje fale imigrantów z Afryki czy Azji, aby przybyli do Europy. To także ogromne źródło dochodu dla przemytników imigrantów
— powiedział.
UE powinna odejść od tego mechanizmu, a skorzystać z tego mechanizmu, jaki wypracowała Australia. Nielegalni imigranci są po prostu odsyłani do państw, z których pochodzą
— dodał.
Jak zaznaczył szef MSWiA, stanowisko polskiego rządu jest konsekwentne, w przeciwieństwie do koalicji PO-PSL, która złamała solidarność Grupy Wyszehradzkiej, przeciwnej narzucaniu kwot imigrantów przez UE.
Obecny polski rząd wspiera stanowisko węgierskie i słowackie
— zauważył.
Błaszczak odniósł się także do wypowiedzi szefa RE Donalda Tuska, który zagroził Polsce, jeżeli nie przyjmie narzucanych imigrantów.
Wczorajsza wypowiedz Donalda Tuska udowodniła, że decyzja polskiego rządu, który był przeciwny, by został szefem RE na II kadencję, była słuszna. Donald Tusk straszy Polaków i jego wypowiedź utwierdza nas, że w sprawie najważniejszej, bezpieczeństwa Polski, na niego liczyć nie możemy
— mówił minister.
Skąd te groźby? Potwierdza się nasza teoria, że Donald Tusk jest nieporozumieniem, jeżeli chodzi o stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej
— dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: I to jest bezstronny urzędnik? Tusk przestrzega Polskę: „Jestem w stanie zrozumieć polski rząd ws. uchodźców, ale będą konsekwencje!”
Nie ma takiej możliwości, abyśmy mogli sobie wybierać, kogo chcemy przyjąć
— podkreślił szef MSWiA, krytykując opinie Grzegorza Schetyny.
Jak wskazał Mariusz Błaszczak, najważniejsze jest bezpieczeństwo polskich obywateli.
Nie zgodzę się, aby narażać bezpieczeństwa Polaków. (…) Wywieranie presji na Polskę to jest prosta droga, która prowadzi do katastrofy społecznej. Za kilka lat Warszawa mogłaby wyglądać jak Bruksela. Nie chcę w Warszawie takich zamkniętych dzielnic
– powiedział polityk.
Polski rząd nie przyjął nikogo, bo uważamy, że to błędne rozwiązanie. Niestety to jest tak, że poprzedni rząd koalicji PO-PSL podłożył nam tykającą bombę, myśląc, że to eksploduje i nie będą za skutki tej eksplozji odpowiadać. My ten ładunek bombowy rozbrajamy
— podkreślił minister Błaszczak, pytany przez dziennikarzy, dlaczego Polska nie przyjęła uchodźców.
ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340268-szef-mswia-przed-narada-ue-ws-uchodzcow-wywieranie-presji-na-polske-to-prosta-droga-ktora-prowadzi-do-katastrofy-spolecznej