Środowisko prawnicze, w tym akademicko-prawnicze jest nastawione wyjątkowo kontestatorsko wobec aktualnych władz i rozpala konflikty na wszystkich polach w sposób świadczący o jakimś nieprawdopodobnym zacietrzewieniu
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wykładowca Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu prof. Jacek Bartyzel, komentując nagonkę na prof. Lecha Morawskiego, sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
wPolityce.pl: Wystąpienie sędziego Trybunału Konstytucyjnego i wykładowcy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika prof. Lecha Morawskiego na konferencji naukowej w Oksfordzie wzbudziło spotkało się z krytyką ze strony części środowiska naukowego i prawniczego. Co pan profesor sądzi o całej sprawie?
Prof. Jacek Bartyzel: Podobnie jak pan profesor Morawski wykładam na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, ale nie znam go osobiście, ani mnie z nim nic nie łączy. Dla mnie jednak sprawa jest bulwersująca, ale oczywiście z zupełnie innego powodu niż bulwersuje ona opinię publiczną. Bez względu na to, co powiedział pan profesor Morawski w Oksfordzie, oczywiście każdy uczony może mieć swój indywidualny pogląd na różne sprawy. Prof. Morawski jest nie tylko naukowcem, ale i sędzią, co oznacza, że jest autonomiczny intelektualnie i nie można potępiać go za to, że wypowiada słowa, które są niezgodne z poglądami mainstreamu akademickiego, ideologicznego czy politycznego.
W tle tego wszystkiego jest przygnębiająca monotonia poglądów polskich prawników, w tym również prawników akademickich, którzy prawie w stu procentach są wyznawcami religii politycznej demoliberalizmu. Każdą wypowiedź, która nawet nie frontalnie, ale nawet o włos oddziela się od ich stylu myślenia traktuje jako herezję czy profanację. Bardzo charakterystyczna jest wypowiedź prof. Wojciecha Sadurskiego, którą dzisiaj przeczytałem w „Gazecie Wyborczej”. Prof. Sadurski ubolewa, że prof. Morawski kiedyś był dobrym prawnikiem, bo bronił praw jednostki, praw człowieka i demokracji liberalnej, no to teraz podległ degrengoladzie. Proszę zauważyć, że odejście od ortodoksji liberalnej demokracji nie jest oceniane w kategoriach różnicy stanowisk, tylko moralnych. Degrengolada to jest ocena o charakterze etycznym.
Stanowisko w sprawie prof. Morawskiego podjęła Rada Wydziału Prawa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie wykłada.
Przygnębiające zdarzenie. Rada Wydziału zwołała nadzwyczajne posiedzenie i odcięła się od „niesłusznych” poglądów prof. Morawskiego. Uczyniła to jak za najlepszych czasów egzekutyw partyjnych. Potraktowała go w sposób wyjątkowo obraźliwy. Próbowała go poniżyć zwracając się do niego, bez podawania jego tytułu naukowego. W pierwszym punkcie nazwano go profesorem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, a dalej jest traktowany jako pan Lech Morawski. Jak tak dalej pójdzie to może będzie tytułowany jako „niejaki” Morawski albo „słuchajcie no” Morawski „zachowaliście się nie tak, jak trzeba”. Chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na trzeci aspekt sprawy, niezwykle bulwersujący.
Jaki?
Mszczenie się na doktorancie. Najpierw potencjalni uczestnicy obrony rozprawy doktorskiej zapowiedzieli jej bojkot. Następnie Rada Wydziału czy dziekan zamiast przywołać ich do porządku, bo przecież uczestnictwo w obronach jest obowiązkiem członków tego grona, wydali komunikat, że jest zagrożenie, że wydarzenie będzie miało przebieg burzliwy i przenoszą obronę na wrzesień.
Przecież doktorant nie ma nic wspólnego z wypowiedzią prof. Lecha Morawskiego w Oksfordzie.
Oczywiście, że nie, ale świadczy to o poziomie tego środowiska, które stosuje zasadę odpowiedzialności zbiorowej i zakłada, że prof. Morawski dopuścił się jakiejś niegodziwości.
Czy mamy do czynienia z terrorem politycznej poprawności?
Środowisko prawnicze, w tym akademicko-prawnicze jest nastawione wyjątkowo kontestatorsko wobec aktualnych władz i rozpala konflikty na wszystkich polach w sposób świadczący o jakimś nieprawdopodobnym zacietrzewieniu. Prawnicy w Polsce są jednymi z głównych aktorów zimnej wojny domowej, która staje się coraz bardziej gorąca.
Rozmawiał Tomasz Plaskota.
CZYTAJ TAKŻE: TVN znowu manipuluje. Gdzie był, gdy opozycja szkalowała Polskę za granicą? Co kryje się za atakiem na sędziego Morawskiego?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340154-nasz-wywiad-prof-bartyzel-w-obronie-prof-morawskiego-prawnicy-w-polsce-sa-jednymi-z-glownych-aktorow-zimnej-wojny-domowej-ktora-staje-sie-coraz-bardziej-goraca