Podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji prawa farmaceutycznego poprzedziły szerokie konsultacje - zapewnił rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Dodał, że nowe prawo ma „chronić rodzimych aptekarzy”.
Nowelizacja prawa farmaceutycznego, zwana „apteką dla aptekarza” została podpisana przez prezydenta w poniedziałek. Stanowi ona m.in., że prawo otwierania nowych aptek będą mieli tylko farmaceuci oraz wprowadza ograniczenia demograficzne i geograficzne dla nowo tworzonych aptek.
Ta decyzja wiązała się z szerokimi konsultacjami z przedstawicielami, z ekspertami z Narodowej Rady Rozwoju, która działa przy prezydencie i ma ona charakter merytoryczny
— podkreślił Łapiński, który był w środę gościem RDC.
Rzecznik prezydenta przypomniał, że ta ustawa będzie dotyczyła nowo tworzonych aptek, a nie tych, które już istnieją.
A jest ich naprawdę sporo. Nie ma takie problemu, że w Polsce jest mało aptek
— dodał.
Łapiński przyznał, że ustawa wprowadza pewne obostrzenia, ale - jak mówił - one wynikają „z głosów polskich aptekarzy”.
Ocenił, że nowe regulacje były wyczekiwane przez aptekarzy, którzy uskarżali się m.in. na dumpingowe praktyki wielkich sieci.
Z jednej strony jest tutaj ochrona także naszych rodzimych aptekarzy, ale nie jest też tak, że nagle aptek będzie mniej i będą likwidowane, a leki będą droższe. Te (apteki - PAP), które istnieją będą istnieć. Nowe, będą tworzone według nowych regulacji
— powiedział.
Zgodnie z nowelizacją prawa farmaceutycznego, prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki będzie miał farmaceuta, posiadający prawo wykonywania zawodu, prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, a także spółka jawna lub spółka partnerska, której przedmiotem działalności jest wyłącznie prowadzenie aptek, i w której wspólnikami (partnerami) są wyłącznie farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu.
Ustawa budziła rozbieżne opinie; dzieliła zarówno samych farmaceutów, przedsiębiorców, jak i polityków. W zeszłym tygodniu przedstawiciele Kancelarii Prezydenta spotkali się z reprezentantami m.in. pracodawców, przedsiębiorców, aptekarzy, techników farmaceutycznych i pacjentów, by wysłuchać argumentów za tym rozwiązaniem i przeciwko niemu.
Krytycznie o rozwiązaniu „apteka dla aptekarza” wypowiadał się m.in. wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki. Wicepremier Jarosław Gowin powiedział w środę, że jest rozczarowany, że prezydent nie zawetował ustawy o aptekach.
Uważam ją za szkodliwą. Może doprowadzić do wzrostu cen leków
— powiedział Gowin.
pc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340088-prawo-otwierania-nowych-aptek-beda-mieli-tylko-farmaceuci-lapinski-ta-decyzja-wiazala-sie-z-szerokimi-konsultacjami-z-ekspertami