Moim zdaniem ci ludzie są chorzy z nienawiści. Otóż oni próbują zabrać możliwość innym do przeprowadzenia swoich uroczystości, do przeprowadzenia swojego zgromadzenia. Oni mówią wprost, że oni chcą blokować
— mówił na antenie Radia ZET Mariusz Błaszczak, szef MSWiA, odnosząc się do zamieszek i kontrmanifestacji Obywateli RP na Krakowskim Przedmieściu podczas ostatniej miesięcznicy smoleńskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Łaniewska: Na Mszy św. jakaś kobieta rozwinęła przed ołtarzem transparent „Nie łam Konstytucji”. Wcześniej coś krzyczała
Minister Mariusz Błaszczak powiedział, że tylko dwie kontrmanifestacje były legalne: ta na Skwerze Hoovera, a druga przy Krakowskim Przedmieściu na wysokości tzw. „Domu Bez Kantów”. Dodał, że ich uczestnicy nie są represjonowani.
Błaszczak tłumaczył, że manifestacja jest legalna wtedy, gdy zostanie zarejestrowane konkretne miejsce, w którym się odbywa.
Było zarejestrowane konkretne miejsce. Natomiast ci, którzy zostali wylegitymowani są podejrzani o złamanie art. 52 kodeksu wykroczeń, a więc o zakłócanie legalnej manifestacji, legalnego zgromadzenia, jakim była procesja z archikatedry warszawskiej pod Pałac Prezydencki
— dodał.
Błaszczak podkreślił, że 10 maja ludzie, którzy chcą odebrać prawo innym do zgromadzeń, zakłócali mszę św. w katedrze.
W kościele pani wznosiła hasła, okrzyki, wniosła transparent, to jest przekroczenie kolejnej bariery
— podkreślił szef MSWiA.
Zwrócił także uwagę na to, co mówili ci ludzie. Szef MSWiA ocenił, że są oni chorzy z nienawiści
Proszę zwrócić uwagę na to, co mówią ci ludzie. Moim zdaniem oni są chorzy z nienawiści. Otóż oni próbują zabrać możliwość innym do przeprowadzenia swoich uroczystości, do przeprowadzenia swojego zgromadzenia. Oni mówią wprost, że oni chcą blokować. Oni chcą nie dopuścić
— mówił Błaszczak.
Zdaniem ministra „demokracja polega na tym, że każdy ma prawo do organizowania swoich zgromadzeń, każdy ma prawo do ogłaszania swoich poglądów, ale nie ma prawa do ograniczania swobód innym”.
Niech będzie kontrmanifestacja, ale bez blokowania, oddalona o te 100 metrów, które jest w ustawie o zgromadzeniach
— dodał.
Minister podkreślił, że policja zajmuje się wszystkimi sprawami i wszystkimi doniesieniami ws. zajść podczas manifestacji.
10 maja przed Pałacem Prezydenckim odbyły się obchody 85. miesięcznicy upamiętniającej katastrofę smoleńską, którym towarzyszyła kontrmanifestacja. Doszło do przepychanek.
Naruszona została m.in. nietykalność cielesna funkcjonariusza policji oraz jednego z uczestników miesięcznicy, byłego działacza opozycji antykomunistycznej, szefa warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej” Adama Borowskiego, który powiedział, że po zakończeniu uroczystości został uderzony przez jednego z kontrmanifestantów.
wkt/PAP/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339809-obywatele-rp-manifestuja-nawet-na-mszy-sw-szef-mswia-moim-zdaniem-ci-ludzie-sa-chorzy-z-nienawisci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.