Joanna Schmidt rozpaczliwie szuka swojego miejsca w polityce, to przy boku Petru jej nie wystarcza. Próbuje wypowiadać się na każdy temat: reformy edukacji, Konstytucji i jak się okazuje także sztuki. „Ze sztuką nie wygra się poprzez prymitywną cenzurę” - stwierdza.
Posłanka Nowoczesnej na temat sztuki i działań ministra kultury Piotra Glińskiego wypowiada się na swoim blogu na portalu Tomasza Lisa. Nie dociera do niej, że nie ma żadnego powodu, by z publicznych pieniędzy finansować pornografie na scenie lub sztuki w których obraża się ważne dla Polaków wartości. To w końcu takie nienowoczesne…
Minister Gliński rozpoczął wojnę z artystami. Mam nadzieję, że ją przegra i stanie się – jak wielu cenzorów przed nim – pośmiewiskiem historii
—pisze Szmidt.
Posłanka od Petru broni bluźnierczej „Klątwy”.
Gliński wziął na celownik chorwackiego reżysera Olivera Frljicia. Za „Klątwę” wystawioną w warszawskim Teatrze Powszechnym chce się zemścić, odbierając 300 tys. zł dotacji poznańskiemu Festiwalowi Malta, na którym Chorwat jest jednym z kuratorów.
Czyżby posłanka nie odróżniała prowadzenia polityki od jak twierdzi zemsty min. Glińskiego. „Klątwą” wzbudziła społeczny protest i nie ma obowiązku, by ministerstwo dawało pieniądze na kolejne takie pseudo-dzieła.
Schmidt jednak cały czas atakuje i sięga po coraz bardziej kuriozalne argumenty.
Minister Gliński twierdzi oczywiście, że interweniuje „w imię wartości ważnych dla wspólnoty”, „w obronie uczuć patriotycznych i religijnych, tradycji i szacunku dla wartości ważnych dla milionów ludzi”. Jest tak śmieszny w swoim zadęciu jak malezyjscy cenzorzy zakazujący „50 twarzy Greya” i libańscy hierarchowie kościelni, którzy wymusili zakaz publikacji „Kodu da Vinci”. Niestety jest też niebezpieczny. On zabiera pieniądze i rzuca hasło walki o wartości. A hasło podchwytuje Młodzież Wszechpolska i wrzuca race do teatru. Na kim chce się wzorować minister Gliński i rząd PiS-u? Na ajatollahu Chomeinim, który ogłosił fatwę na Salmana Rushdiego, skazującą pisarza na śmierć za „Szatańskie wersety”?
—stwierdza i radzi ministrowi żeby nie bał się sztuki.
Czyżby posłanka Schmidt nie odróżniała sztuki od wulgarnej prowokacji?
CZYTAJ TEŻ:
„Wszyscy wszystko wiedzą” - mówił Petru, więc Joanna Schmidt szczerze wyznała: jestem z Ryszardem
ann/joannaschmidt.natemat.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339759-kuriozum-schmidt-poucza-min-glinskiego-i-stwierdza-zabiera-pieniadze-i-rzuca-haslo-walki-o-wartosci-stanie-sie-posmiewiskiem-historii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.