Wszystkiego dowiemy się z czasem. To próba rozbicia mafii, która działała w Warszawie
– mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Schreiber w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła, że nie stawi się przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji w Warszawie. Dziwi Pana ta decyzje prezydent Warszawy?
Łukasz Schreiber, Prawo i Sprawiedliwość: Niewiele mnie zdziwi w tym co robi Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jej zachowanie, krętactwa w tej sprawie są powszechnie znane. Widocznie ma coś do ukrycia. Swoim zachowaniem to potwierdza. To w pełnej krasie przejaw arogancji w wykonaniu wieloletniego prezydenta stolicy. To kolejny dowód na to, że potrzebna jest reforma samorządowa. Prekursorem tego typu zachowań był Aleksander, który zapowiadał, że przed komisją śledczą może zatańczyć i zaśpiewać.
Jako powód, dla którego nie stawi się przed komisją prezydent Warszawy podaje domniemaną niekonstytucyjność tego organu. Dostrzega Pan tę niekonstytucyjność?
Dostrzegam wśród polityków Platformy Obywatelskiej taktykę, w ramach której o każdym działaniu, reformie, inicjatywie Prawa i Sprawiedliwości mówią, że jest niekonstytucyjna. Kiedy jednak proszę ich, by wskazali jeden konkretny przykład złamania konstytucji, z podaniem artykułu i wyjaśnienia, to nie potrafią tego wskazać. Szkoda, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz rozmawia tylko z przyjaznymi jej dziennikarzami, którzy nie zdają trudnych pytań. Nikt nie pyta, w którym artykule łamana jest konstytucja.
Prezydent Warszawy tłumaczy też, że nie można sprawdzić konstytucyjność, bo Trybunał Konstytucyjny jest w rękach PiS.
Żeby cokolwiek można było sprawdzić, to najpierw trzeba wskazać jakąś podstawę. Przypomnę, że kiedy to Platforma miała 14 na 15 członków Trybunału Konstytucyjnego, to wtedy Trybunał był ich zdaniem apolitycznym wzorem uczciwości. Teraz, gdy w TK jest 7-8 sędziów przez PO wskazanych, to ma on być w rękach PiS. Trudno mi poradzić sobie z taką logiką.
Kukiz‘15 przekonuje, że skuteczniejsza i bardziej odpowiednia do sprawy byłaby sejmowa komisja śledcza, a nie ta wymyślona przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Zwracają też uwagę na brak ustawy reprywatyzacyjnej.
Argumentacja Kukiz‘15 na pewno jest rozsądniejsza niż Platformy Obywatelskiej. Jako opozycja wskazują inne metody działania i mają do tego pełne prawo. Ale nie podważają legalnego działania rządu. Czy komisja śledcza byłaby lepsza? Moim zdaniem, tego typu komisja powinna być powoływana tam, gdzie państwo poniosło już totalną klęskę, gdzie klęskę poniósł aparat państwowy, prokuratura i inne służby. W tym wypadku sądzę, że droga zaproponowana przez panią premier, bo to ona powołała tę komisję i jej przewodniczącego, jest bardziej zasadna. Oczywiście jest to rozwiązanie oryginalne. Ale pragnę zauważyć, że do pracy w tej komisji zaproszeni zostali przedstawiciele opozycji. Czy zechcą włączyć się w jej prace, to już zależy od ich decyzji.
Komisja jest rzeczywiście nowym pomysłem, ale czy nie obawia się Pan, że będzie też problemem dla Prawa i Sprawiedliwości? Komisja może też zająć się sprawami reprywatyzacji z czasów prezydentury śp. Lech Kaczyńskiego.
Zarzutem nie jest to, że dochodziło do reprywatyzacji, bo w wielu przypadkach były one w pełni uzasadnione. Problemem było to w jaki sposób dochodziło do wielu z nich, jak np. w przypadku Chmielnej, gdy dochodziło do bezpodstawnego przekazania majątku osobom nieuprawnionym. To, że być może będą sprawdzane także decyzje z czasów prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego to dobrze, bo nie ma tu nic do ukrycia. Przypomnę, że prezydent Kaczyński, gdy tylko dowiedział się o możliwości przeprowadzenia takiej nieuczciwej reprywatyzacji, zwolnił wysoko postawionego urzędnika. Prezydent Kaczyński był w stanie zapanować nad tym procederem i o żadnej skandalicznej sytuacji nie słyszymy, chyba, że doszło do sfałszowania dokumentów. Podchodzę do tego z dużym spokojem. Gdyby była jakaś skandaliczna sprawa z lat 2002-2005, to już wypłynęłaby na światło dzienne.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wszystkiego dowiemy się z czasem. To próba rozbicia mafii, która działała w Warszawie
– mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Schreiber w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła, że nie stawi się przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji w Warszawie. Dziwi Pana ta decyzje prezydent Warszawy?
Łukasz Schreiber, Prawo i Sprawiedliwość: Niewiele mnie zdziwi w tym co robi Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jej zachowanie, krętactwa w tej sprawie są powszechnie znane. Widocznie ma coś do ukrycia. Swoim zachowaniem to potwierdza. To w pełnej krasie przejaw arogancji w wykonaniu wieloletniego prezydenta stolicy. To kolejny dowód na to, że potrzebna jest reforma samorządowa. Prekursorem tego typu zachowań był Aleksander, który zapowiadał, że przed komisją śledczą może zatańczyć i zaśpiewać.
Jako powód, dla którego nie stawi się przed komisją prezydent Warszawy podaje domniemaną niekonstytucyjność tego organu. Dostrzega Pan tę niekonstytucyjność?
Dostrzegam wśród polityków Platformy Obywatelskiej taktykę, w ramach której o każdym działaniu, reformie, inicjatywie Prawa i Sprawiedliwości mówią, że jest niekonstytucyjna. Kiedy jednak proszę ich, by wskazali jeden konkretny przykład złamania konstytucji, z podaniem artykułu i wyjaśnienia, to nie potrafią tego wskazać. Szkoda, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz rozmawia tylko z przyjaznymi jej dziennikarzami, którzy nie zdają trudnych pytań. Nikt nie pyta, w którym artykule łamana jest konstytucja.
Prezydent Warszawy tłumaczy też, że nie można sprawdzić konstytucyjność, bo Trybunał Konstytucyjny jest w rękach PiS.
Żeby cokolwiek można było sprawdzić, to najpierw trzeba wskazać jakąś podstawę. Przypomnę, że kiedy to Platforma miała 14 na 15 członków Trybunału Konstytucyjnego, to wtedy Trybunał był ich zdaniem apolitycznym wzorem uczciwości. Teraz, gdy w TK jest 7-8 sędziów przez PO wskazanych, to ma on być w rękach PiS. Trudno mi poradzić sobie z taką logiką.
Kukiz‘15 przekonuje, że skuteczniejsza i bardziej odpowiednia do sprawy byłaby sejmowa komisja śledcza, a nie ta wymyślona przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Zwracają też uwagę na brak ustawy reprywatyzacyjnej.
Argumentacja Kukiz‘15 na pewno jest rozsądniejsza niż Platformy Obywatelskiej. Jako opozycja wskazują inne metody działania i mają do tego pełne prawo. Ale nie podważają legalnego działania rządu. Czy komisja śledcza byłaby lepsza? Moim zdaniem, tego typu komisja powinna być powoływana tam, gdzie państwo poniosło już totalną klęskę, gdzie klęskę poniósł aparat państwowy, prokuratura i inne służby. W tym wypadku sądzę, że droga zaproponowana przez panią premier, bo to ona powołała tę komisję i jej przewodniczącego, jest bardziej zasadna. Oczywiście jest to rozwiązanie oryginalne. Ale pragnę zauważyć, że do pracy w tej komisji zaproszeni zostali przedstawiciele opozycji. Czy zechcą włączyć się w jej prace, to już zależy od ich decyzji.
Komisja jest rzeczywiście nowym pomysłem, ale czy nie obawia się Pan, że będzie też problemem dla Prawa i Sprawiedliwości? Komisja może też zająć się sprawami reprywatyzacji z czasów prezydentury śp. Lech Kaczyńskiego.
Zarzutem nie jest to, że dochodziło do reprywatyzacji, bo w wielu przypadkach były one w pełni uzasadnione. Problemem było to w jaki sposób dochodziło do wielu z nich, jak np. w przypadku Chmielnej, gdy dochodziło do bezpodstawnego przekazania majątku osobom nieuprawnionym. To, że być może będą sprawdzane także decyzje z czasów prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego to dobrze, bo nie ma tu nic do ukrycia. Przypomnę, że prezydent Kaczyński, gdy tylko dowiedział się o możliwości przeprowadzenia takiej nieuczciwej reprywatyzacji, zwolnił wysoko postawionego urzędnika. Prezydent Kaczyński był w stanie zapanować nad tym procederem i o żadnej skandalicznej sytuacji nie słyszymy, chyba, że doszło do sfałszowania dokumentów. Podchodzę do tego z dużym spokojem. Gdyby była jakaś skandaliczna sprawa z lat 2002-2005, to już wypłynęłaby na światło dzienne.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339694-nasz-wywiad-schreiber-niewiele-mnie-zdziwi-w-zachowaniu-gronkiewicz-waltz-jej-kretactwa-w-sprawie-reprywatyzacji-sa-powszechnie-znane?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.