W styczniu br. IPN podał, że z ekspertyzy biegłych IES dotyczącej teczki personalnej i teczki pracy TW „Bolek” i zawartych w nich dokumentów z lat 1970-76 wynika, że zobowiązanie do współpracy z SB, pokwitowania odbioru pieniędzy oraz przeważającą część doniesień podpisał własnoręcznie Wałęsa.
Wnioski, które są zawarte w tej opinii są jednoznaczne i one nie pozostawiają żadnych wątpliwości
— informował dyrektor pionu śledczego IPN, zastępca Prokuratora Generalnego Andrzej Pozorski.
Pełnomocnicy Lecha Wałęsy zapowiadali wtedy, że „sprawdzanie autentyczności tych dokumentów dopiero się rozpoczęło, a nie, tak jak sugerowano na konferencji prasowej w IPN, właśnie się zakończyło”.
Ekspertyzę teczki TW „Bolek” zlecono w ramach śledztwa białostockiego pionu śledczego IPN w sprawie podejrzenia poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach „Bolka”, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. W dokumentach tych, które w lutym ub.r. prokuratorzy IPN znaleźli w domu po śmierci gen. Czesława Kiszczaka, jest m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z Służbą Bezpieczeństwa, podpisane: Lech Wałęsa „Bolek”.
W styczniu IPN podał, że z opinii biegłych wynika, że zobowiązanie do współpracy z SB, pokwitowania odbioru pieniędzy oraz przeważającą część doniesień podpisał własnoręcznie Wałęsa.
B. prezydent Lech Wałęsa neguje autentyczność dokumentów przejętych przez IPN od wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku; stanowczo też zaprzecza, by kiedykolwiek był tajnym współpracownikiem SB.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W styczniu br. IPN podał, że z ekspertyzy biegłych IES dotyczącej teczki personalnej i teczki pracy TW „Bolek” i zawartych w nich dokumentów z lat 1970-76 wynika, że zobowiązanie do współpracy z SB, pokwitowania odbioru pieniędzy oraz przeważającą część doniesień podpisał własnoręcznie Wałęsa.
Wnioski, które są zawarte w tej opinii są jednoznaczne i one nie pozostawiają żadnych wątpliwości
— informował dyrektor pionu śledczego IPN, zastępca Prokuratora Generalnego Andrzej Pozorski.
Pełnomocnicy Lecha Wałęsy zapowiadali wtedy, że „sprawdzanie autentyczności tych dokumentów dopiero się rozpoczęło, a nie, tak jak sugerowano na konferencji prasowej w IPN, właśnie się zakończyło”.
Ekspertyzę teczki TW „Bolek” zlecono w ramach śledztwa białostockiego pionu śledczego IPN w sprawie podejrzenia poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach „Bolka”, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. W dokumentach tych, które w lutym ub.r. prokuratorzy IPN znaleźli w domu po śmierci gen. Czesława Kiszczaka, jest m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z Służbą Bezpieczeństwa, podpisane: Lech Wałęsa „Bolek”.
W styczniu IPN podał, że z opinii biegłych wynika, że zobowiązanie do współpracy z SB, pokwitowania odbioru pieniędzy oraz przeważającą część doniesień podpisał własnoręcznie Wałęsa.
B. prezydent Lech Wałęsa neguje autentyczność dokumentów przejętych przez IPN od wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku; stanowczo też zaprzecza, by kiedykolwiek był tajnym współpracownikiem SB.
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339516-prokurator-krajowy-opinia-instytutu-sehna-ws-teczki-tw-bolka-nie-ma-zadnych-podstaw-do-jej-kwestionowania?strona=2