Trzeba pamiętać o skali przestępstw z jaką zderzy się komisja weryfikacyjna. Szacujemy, że prywatni właściciele i skarb państwa mogli stracić kwoty sięgające kilku miliardów złotych

—zaznaczył w „Kwadransie politycznym” w TVP1 Zbigniew Ziobor, minister sprawiedliwości, prokurator generalny.

CZYTAJ WIĘCEJ: Minister Patryk Jaki przewodniczącym Komisji Weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. Premier: „Chcemy przywrócić sprawiedliwość Polakom”

Minister, który był gościem Danuty Holeckiej, mówił o zadaniach jakie stoją przed komisją weryfikacyjną, której przewodniczącym został wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Z jednej strony są liczne postępowanie prokuratorskie, a z drugiej strony ruszy komisja, której rolą jest odzyskanie i odebranie bezprawnie przejętych kamienic i oddanie ich prawowitym właścicielom. Komisja będzie działać pod wielką presją

—mówił.

Pytany o słowa prezydent Warszawy, która orzekła, że nie stawi się przed komisją weryfikacyjną, odpowiedział:

To bardzo wiele mówi o Hannie Gronkiewicz-Waltz i jej roli w tej sprawie. To wszystko działo się pod skrzydłami pani prezydent, pomimo wielu protestów, skarg, nie reagowała, aby przeciąć ten spektakl. Gdzie była pani Gronkiewicz-Waltz?

Minister zaznaczył, że dziką reprywtayzację mają na sumieniu również środowiska prawnicze i sądownicze.

Prokuratura za poprzednich rządów zamiatała sprawy pod dywan. Uruchomiliśmy śledztwo w tej sprawie, aby wyjaśnić czemu tak się działo. Te sprawy wskazują na patologie polskiego sądownictwa. To kolejny argument za reformą sądownictwa. Oni sami nie usunęli sędziów, którzy akceptowali ten proceder, ale dalej ich bronią

—zaznaczył.

Hanna Gronkiewicz-Waltz pokazuje swoją pogardę wobec Polaków i Warszawiaków. Pokazuje swoją pychę i uważa, że jest ponad prawem. Zapewniam, że będzie traktowana jak każdy obywatel. Prezydent Warszawy nie jest pd tego, żeby orzekać co jest zgodne z konstytucją a co nie

—dodał.

Prokurator generalny pytany o decyzję sądu, która dopuściła do kontrmanifestacji na Krakowskim Przedmieściu, zwrócił uwagę na dwie sprawy:

Chodzi o pewną kulturę związaną z manifestowaniem wolności. Wolność nie daje prawa do napaści, do niszczenia innych, a do tego doszło w Warszawie. Nie o taką wolność nam chodzi, to jest bezprawie, które jest inspirowane przez polityków opozycji. Nie można pochwalać przestępstwa i napaści na człowieka, który pokojowo manifestuje.

Odnosząc się zaś do samej decyzji sądu, powiedział:

W mojej wstępnej ocenie, decyzja sądu jest zadziwiająca, ale nie chcę jej oceniać, póki nie poznam jej motywów.

kk/TVP 1