Burza po słowach sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Lecha Morawskiego. Sędzia w swoim wystąpieniu poruszał kwestię korupcji w polskiej polityce oraz sądownictwie. Z mocnego wykładu profesora, media wycięły tylko kilka zdań i wspólnie z posłami opozycji ruszyły do ataku na prawnika, a przy okazji na rząd. Tymczasem prof. Morawski, w dobrze przygotowanym i niezwykle merytorycznym wykładzie, bronił dobrego imienia Polski za granicą i prezentował jedynie sposób myślenia, filozofię obecnej ekipy rządzącej w sposób naukowy i obiektywny. Po co więc manipulacje mediów? Każdy powód na uderzenie w ekipę rządową jest dobry?
TK informuje, że nie jest prawdą, jakoby sędzia TK prof. dr hab. Lech Morawski reprezentował polski rząd na konferencji naukowej na Uniwersytecie Oksfordzkim. Sędzia Lech Morawski był uczestnikiem konferencji naukowej pt. „The Polish constitutional crisis and institutional self-defence” jako zaproszony przedstawiciel Trybunału Konstytucyjnego.
– czytamy w oświadczeniu Trybunału Konstytucyjnego.
Onet.pl napisał dziś, że dwa dni temu Morawski podczas konferencji na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Oksfordzie miał mówić, że „czołowi polscy politycy są skorumpowani”, a obecne reformy służą zwalczaniu panoszącej się korupcji.
TK uważa, że artykuł zawiera informacje wyrwane z kontekstu i zniekształcone, a jego autor nie zwrócił się ani do Trybunału, ani do sędziego Morawskiego, o ich wyjaśnienie przed publikacją materiału.
Trybunał z zażenowaniem i przykrością przyjmuje medialne zarzuty, jakoby sędzia Trybunału mógł się podjąć funkcji „reprezentanta rządu”.
– stwierdzono w oświadczeniu TK..
Do sprawy odniósł się również rzecznik rządu Rafał Bochenek, który także podkreślił, że sędzia TK nie reprezentuje polskiego rządu.
Mimo tych wszystkich sprostowań, posłowie opozycji wykorzystali manipulacje onetu do uderzenia w rząd. Wypowiedź sędziego Morawskiego, że prezentuje stanowisko polskiego rządu za „bulwersującą” i „absolutnie skandaliczną” uznali posłowie PO. Co najbardziej groteskowe, PO, domaga się od Morawskiego zrzeczenia się członkostwa w Trybunale Konstytucyjnym. Tak bardzo zabolała ich szczerość sędziego?
Sędziowie są skorumpowani, włącznie z członkami Trybunału Konstytucyjnego i sędziami Sądu Najwyższego.(…)Obecne reformy służą zwalczaniu panoszącej się korupcji.
– mówił w Oxfordzie Morawski.
Morawski wygłaszając swój wykład nie powołał się na żadne pełnomocnictwa rządowe. Stwierdził jedynie, że przedstawia pewną wizję i filozofię obecnej ekipy rządowej, ale nie na jej zlecenie. Użył takiego sformułowania dla potrzeb jasności wykładu. Stwierdził też, że „polski rząd nie cieszy się wsparcie ekonomicznego, politycznego i (po części - red) naukowego establishmentu, ale poparciem większości zwykłych ludzi”. W swoim wystąpieniu odciął się też od nacjonalizmu i podkreślił polskie korzenie republikańskie. Odniósł się też do zagranicznych działań opozycji, broniąc dobrego imienia Polski.
Wyrwane z kontekstu słowa sędziego Morawskiego zostały bezwzględnie wykorzystane przez opozycję i przychylne jej media. Szkoda, że adwersarze profesora nie zadali sobie trudu, by przeczytać całą treść wykładu. Tę upublicznił dziś Trybunał Konstytucyjny na swojej stronie internetowej. „Demokracja, to rządy ludzi, przez ludzi i dla ludzi’’ - tak profesor Morawski rozpoczął swój wykład cytatem Abrahama Lincolna. Ten cytat warto dziś polecić posłom opozycji, którzy domagają się, by prof. Morawski zrzekł się zasiadania w TK, tylko dlatego, że powiedział prawdę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339363-sedzia-morawski-powiedzial-w-oxfordzie-prawde-o-korupcji-i-bronil-dobrego-imienia-polski-to-dlatego-media-i-politycy-atakuja-go-i-manipuluja-jego-slowami