Chcę dziś odpowiedzieć PiS-owi: przyjmiemy głównego imigranta, pana Berczyńskiego!
— mówiła Ewa Kopacz na krótkiej konferencji prasowej z dziennikarzami poświęconej podejściu Platformy Obywatelskiej do problemu przyjęcia uchodźców.
Była premier rozpoczęła swoje spotkanie z przedstawicielami mediów - w tym reporterem wPolityce.pl - od przekonywania, że to dzięki postawie jej rządu udało się powstrzymać politykę narzuconych kwot uchodźców.
To dzięki naszej postawie nie zgodziliśmy się na obligatoryjne kwoty uchodźców! Stąd rozmowa z Turcją na temat rozwiązania tego problemu. Kłamią ci, którzy twierdzą, że poprzedni rząd zgodził się na każdą ilość uchodźców! My mówiliśmy o uszczelnianiu granic UE, o procedurach relokacji, o pomocy finansowej dla państw trzecich…
— powiedziała Kopacz.
Na konferencji prasowej głos zabrał również red. Marcin Fijołek z portalu wPolityce.pl.
We wrześniu 2015 roku mówiła Pani w kontekście przyjęcia uchodźców: „Te 10-12 tys. osób, o których teraz się spekuluje to mniej, niż przychodzi na mecze Legii”. Dziś słowa Platformy są wyraźnie inne, bardziej zdystansowane. Dlaczego?
Ewa Kopacz: My postawiliśmy warunki! Te, które zostały spełnione. Pan widział chociaż jednego uchodźcę z Syrii? Chcę Panu powiedzieć, że warunki, które postawiliśmy, zostały spełnione! Nasze służby miały sprawdzać te osoby, mogliśmy wybrać osoby, które miały przyjechać do Polski! Jeśli 38-milionowe państwo boi się noworodka z matką, to jak ma zadbać o bezpieczeństwo?!
Pytam o woltę kierownictwa PO w tej sprawie. Grzegorz Schetyna i Sławomir Neumann mówią dziś zupełnie co innego.
Ewa Kopacz: Grzegorz Schetyna odpowiedział zgodnie z prawdą, mówiąc, że jest różnica między uchodźcą i imigrantem. Że były rozpatrywane sprawy przyjęcia uchodźców pod warunkami, które Panu powiedziałam. Ale to dzięki postawie polskiego rządu udało się nie narzucać kwot! Dzisiaj rząd Beaty Szydło ma zdecydowanie łatwiejszą pozycję w tych negocjacjach, bo do tych propozycji się nie wróci!
Była szefowa rządu (i Platformy) zapewniła przy tym:
Jeśli na Radzie Europejskiej wrócą te tematy, to pani premier Szydło będzie musiała stawać silnie tak jak ja, że nie godzi się na podział uchodźców. Będzie miała w tym poparcie opozycji, bo to my blokowaliśmy te propozycje. (…) Polaków nie trzeba uczyć znaczenia słowa „solidarność”. Różnie reagowano, ale znaczenie tego słowa jest dla nas szczególne.
svl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339106-tylko-u-nas-reporter-wpolitycepl-przypomina-ewie-kopacz-jej-slowa-ws-uchodzcow-nerwy-bylej-premier-przyjmiemy-imigranta-berczynskiego