Od jakiegoś czasu Robert Biedroń jest wyjątkowo mocno pompowany na polityka ogólnopolskiego formatu, który mógłby rzucić wyzwanie Andrzejowi Dudzie w wyborach prezydenckich. Pompatyczne okładki w Wyborczej, liczne artykuły naświetlające jego życie z partnerem i nagłaśnianie każdego jego wpisu na Twitterze- to powoli codzienność polskiej polityki. Wyraźnie widać potrzebę wykreowania nowego lidera politycznego, który wpasowałby się w sny o polskim Baracku Obamie. Pisze o tym w nowym numerze wSieci Marcin Wikło.
Kreowanie Roberta Biedronia na poważnego polityka mogącego rzucić wyzwanie prezydentowi Dudzie odbywa się w najbardziej niespodziewanych miejscach. Kojarzona raczej z konserwatywnymi poglądami prof. Jadwiga Staniszkis zapowiedziała, że poprze lewicowego prezydenta Słupska, jeżeli ten wystartuje w wyborach. Za tymi zaskakującymi i jednocześnie bardzo medialnymi oświadczeniami idą sondaże. Najnowszy (Ibris dla Faktu u Radia Zet) mówi, że na Roberta Biedronia zagłosowałby co czwarty Polak. W drugiej turze miałoby go poprzeć 32,9 proc. Oczywiście takie poparcie miałby dostać w potyczce z Andrzejem Dudą.
Czy sondaż ten jest wiarygodny? Zapewne, gdyby Biedroń wszedł do drugiej tury mógłby zgarnąć głosy sporej części opozycji rządów PiS. To się jednak nie stanie jeżeli w szranki wyborcze ( a nie ma chyba już nikt wątpliwości, że to się wydarzy) stanie Donald Tusk. Niemniej jednak Biedroń może być atrakcyjnym wyborem dla polskiej lewicy, której tęczowe skrzydło doświadczyło ostatnio tolerancji Platformy Obywatelskiej na Marszu Wolności, gdzie szarpano działaczy gejowskich z tęczowymi flagami.
Czy jednak Biedroń może być atrakcyjnym wyborem dla kogokolwiek poza elektoratem Razem? No właśnie to jest główny punkt tego tekstu. Pompowanie Roberta Biedronia na prezydenta RP jest idealnym przykładem tego jak wygląda postpolityka, gdzie kluczem do sukcesu jest pijar i celebrytyzm polityków, a nie ich realne osiągnięcia. Jakie są bowiem poglądy Roberta Biedronia poza tym, że jest antyklerykałem i działaczem gejowskim? Jaki jest przybliżony program gospodarczy administracji Biedronia? Jakie są jego poglądy na politykę zagraniczną? Nie piszę tutaj o administrowaniu prowincjonalnego Słupska, bowiem sprawne zarządzenie takim miastem nie ma żadnego przełożenia na politykę skuteczność w polityce centralnej.
Czytaj dalej na drugiej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Od jakiegoś czasu Robert Biedroń jest wyjątkowo mocno pompowany na polityka ogólnopolskiego formatu, który mógłby rzucić wyzwanie Andrzejowi Dudzie w wyborach prezydenckich. Pompatyczne okładki w Wyborczej, liczne artykuły naświetlające jego życie z partnerem i nagłaśnianie każdego jego wpisu na Twitterze- to powoli codzienność polskiej polityki. Wyraźnie widać potrzebę wykreowania nowego lidera politycznego, który wpasowałby się w sny o polskim Baracku Obamie. Pisze o tym w nowym numerze wSieci Marcin Wikło.
Kreowanie Roberta Biedronia na poważnego polityka mogącego rzucić wyzwanie prezydentowi Dudzie odbywa się w najbardziej niespodziewanych miejscach. Kojarzona raczej z konserwatywnymi poglądami prof. Jadwiga Staniszkis zapowiedziała, że poprze lewicowego prezydenta Słupska, jeżeli ten wystartuje w wyborach. Za tymi zaskakującymi i jednocześnie bardzo medialnymi oświadczeniami idą sondaże. Najnowszy (Ibris dla Faktu u Radia Zet) mówi, że na Roberta Biedronia zagłosowałby co czwarty Polak. W drugiej turze miałoby go poprzeć 32,9 proc. Oczywiście takie poparcie miałby dostać w potyczce z Andrzejem Dudą.
Czy sondaż ten jest wiarygodny? Zapewne, gdyby Biedroń wszedł do drugiej tury mógłby zgarnąć głosy sporej części opozycji rządów PiS. To się jednak nie stanie jeżeli w szranki wyborcze ( a nie ma chyba już nikt wątpliwości, że to się wydarzy) stanie Donald Tusk. Niemniej jednak Biedroń może być atrakcyjnym wyborem dla polskiej lewicy, której tęczowe skrzydło doświadczyło ostatnio tolerancji Platformy Obywatelskiej na Marszu Wolności, gdzie szarpano działaczy gejowskich z tęczowymi flagami.
Czy jednak Biedroń może być atrakcyjnym wyborem dla kogokolwiek poza elektoratem Razem? No właśnie to jest główny punkt tego tekstu. Pompowanie Roberta Biedronia na prezydenta RP jest idealnym przykładem tego jak wygląda postpolityka, gdzie kluczem do sukcesu jest pijar i celebrytyzm polityków, a nie ich realne osiągnięcia. Jakie są bowiem poglądy Roberta Biedronia poza tym, że jest antyklerykałem i działaczem gejowskim? Jaki jest przybliżony program gospodarczy administracji Biedronia? Jakie są jego poglądy na politykę zagraniczną? Nie piszę tutaj o administrowaniu prowincjonalnego Słupska, bowiem sprawne zarządzenie takim miastem nie ma żadnego przełożenia na politykę skuteczność w polityce centralnej.
Czytaj dalej na drugiej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/338886-pompowanie-roberta-biedronia-jako-przyszlego-prezydenta-rp-to-przejaw-skrajnie-infantylnej-postpolityki