Skurkiewicz: Jak odczytać to, kiedy wychodzi na scenę Kosiniak-Kamysz i zaczyna intonować „Rotę”, a za chwilę Kopacz promuje czarne marsze?

Z tego powodu, że zmiany w kraju idą do przodu, to obecna konstytucja nie nadąża za biegiem zmian

—zaznaczył na antenie TVP Info Wojciech Skurkiewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Opozycja źle odczytuje słowa prezydent, który ma możliwość przeprowadzenia referendum za zgodą Senatu i te referendum jeżeli miałoby się odbyć to dopiero by rozpoczynało pracę nad tą konstytucją

—tłumaczył poseł.

Poseł, który był gościem „Minęła 20” podkreślił, że zmiany w Konstytucji są konieczne.

Ustawa zasadnicza wymaga retuszu, zmian. Przyjmując ją 1997 roku, byliśmy w innej rzeczywistości. W międzyczasie Polska przystąpiła do NATO i UE i ta ustawa z 1997 roku nie nadąża za tymi zmianami, które nastąpiły. Głos prezydenta biorę za przyczynek do dyskusji

—mówił, dodając, ze 100. rocznica odzyskania niepodległości jest odpowiednim momentem, aby taką dyskusję rozpocząć.

Jeżeli myślimy o ustawie, która będzie obejmowała wiele przestrzeni życia publicznego, to bez wątpienia nie przygotujemy takiej ustawy w miesiąc, ani w rok

—zaznaczył.

Pytany o odniesienie się do Marszu Wolności, który przeszedł 6 maja przez Warszawę, powiedział:

Mam poważny problem z komentowaniem tego zdarzenia i przyznam się, że byłem zaskoczony tym, co się działo. Jak odczytać to, kiedy wychodzi na scenę Kosiniak-Kamysz i zaczyna intonować „Rotę”, a za chwilę Ewa Kopacz promuje „czarne marsze” i sprawy aborcji? To pomieszanie z poplątaniem.

kk/TVP Info