Nie sztuka dobrze zacząć. Sztuką jest dobrze zakończyć. Format człowieka poznaje się po tym w jaki sposób odchodzi. Odejście Marka Magierowskiego z Kancelarii Prezydenta mówi wiele. Czy jest aż tak wielką stratą, jak niektórzy sądzą? Moment wybrany na odejście przez byłego już dyrektora biura prasowego pokazuje, że niekoniecznie.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Marek Magierowski odchodzi z Kancelarii Prezydenta. Andrzej Duda traci rzecznika i dyrektora biura prasowego
Zapewniłem Pana Prezydenta, że może liczyć na moją pomoc i wsparcie, zawsze i wszędzie tam, gdzie uzna to za stosowne
— oświadczył Marek Magierowski, porzucając swoją funkcję w najgorętszym momencie.
Dwa dni po ogłoszeniu przez prezydenta Dudę kluczowej deklaracji w sprawie referendum konstytucyjnego, w dniu ogromnie ważnej wizyty emira Kataru, z którym Polska podejmuje istotne rozmowy, Marek Magierowski postanowił ogłosić swoją rezygnację. Trudno o bardziej nietrafiony moment. Jeśli został wybrany świadomie, tym trudniej pozytywnie ocenić podjętą decyzję.
„Granie na siebie” prezydenckiego rzecznika było widoczne od dawna. Być może nie przyniosło oczekiwanych efektów, skoro odszedł z kancelarii właśnie teraz. Względy ambicjonalne powodują często najsilniejsze impulsy i są najgorszym doradcą. Dlaczego Magierowski nie zaczekał ze swoją decyzją do wakacji? Dlaczego nie wybrał lepszego momentu? Czyżby aż tak zabolała go samodzielność prezydenta? Jeśli na rzecz byłego rzecznika ma przemawiać argument o tym, że Andrzej Duda nie uzgodnił z nim swojej decyzji o ogłoszeniu referendum konstytucyjnego, to coś w tym wszystkim mocno zgrzyta. Urzędnik powinien znać swoje miejsce w szyku i dołożyć wszelkich starań, by jego służba była sumienna. Nie powinien zapominać o roli służebnej względem urzędu prezydenta, który nie został przez nikogo mianowany, lecz wybrany w wolnych wyborach przez większość Polaków. Można odnieść wrażenie, że momentami tej refleksji brakowało.
Lojalność, konsekwencja, nieugiętość, odporność psychiczna to cechy rzadkie. Ale absolutnie konieczne u kogoś, kto podejmuje się służby na takim stanowisku. Wydawało się, że Marek Magierowski podoła zadaniu. Jeśli jednak odchodzi z kancelarii prezydenta właśnie teraz, może to świadczyć o tym, że ocena ta była błędna.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/338507-o-czym-swiadczy-wysiadka-z-pedzacego-pociagu-dlaczego-marek-magierowski-zlozyl-dymisje-w-tak-kluczowym-momencie-prezydentury