Jakiej spodziewaliśmy się reakcji „totalnej opozycji” na zapowiedź prezydenta Dudy ogłoszenia referendum w sprawie zmiany konstytucji? Ano tylko takiej - nie. A dlaczego nie, bo przygotowana i wprowadzona w życie przez postkomunistów z SLD konstytucja jest świetna, do tego stopnia, że jej artykuły można swobodnie interpretować i naginać do potrzeb byłych władców III RP.
Więc nie, ale żeby było śmieszniej, koronnym argumentem byłego, choć bardzo krótko ministra sprawiedliwości Borysa Budki jest konstatacja, że prezydent Duda nie ma prawa domagać się zmiany konstytucji, bo ”łamie konstytucję”. Takim argumentem posługuje się Nowoczesna w osobie Katarzyny Lubnauer i były prezydent Bronisław Komorowski. Jeszcze nie wypowiedziała się „etyczka” i profesorka nadzwyczajna Magdalen Środa, która zawczasu opluła na Facebooku prezydenta Dudę, bo jest według niej „zakłamany, ogłupiony, służalczy, pusty człowiek i „rżnie głupa”. Można powiedzieć, że ta Środa wyróżnia się wyjątkową znajomością etyki i moralności, o kulturze osobistej nie wspomnę. Ale czego można oczekiwać po „naukowcu”, który obronił doktorat w stanie wojennym, znakomitym czasie dla robienia karier przez Środę i karierowiczów o identycznych poglądach.
Przedstawiciele kliki obrońców konstytucji najwyraźniej żyją w wyimaginowanym świecie, Andrzej Rzepliński były prezes TK broniąc obecnej konstytucji zauważył, że słowo „wolność” zostało w niej użyte 81 razy. No i co z tego, skoro jest aktem nieprecyzyjnym, co pozwala wrogom obecnego rządu nią pomiatać, dając pożywkę brukselskim lewakom, którzy nie mają pojęcia o naszej ustawie zasadniczej, ale za to walczą przy jej pomocy z Prawem i Sprawiedliwością, prezydentem Dudą i z całym polskim narodem. A w praktyce politycznej praworządność według liberalnego lewaka Fransa Timmermansa jest zachowana tylko wtedy, gdy u władzy są elity, które cieszą się przywilejami wywalczonymi na grzbiecie suwerena. One są w mniejszości ale dysponują większością dóbr tego świata. Ich wyznawcy są „zakłamani, ogłupieni, służalczy i „rżną głupa”, że zacytuję etyczkę Magdalenę Środę. Ona wraz z ogłupioną częścią narodu stoi na straży relatywizmu moralnego i wszelkich dewiacji, które torują drogę do upadku państwa i praworządności.
Według prezydenta Dudy praworządność ma służyć narodowi a nie prawniczym klikom i ich przywilejom. Magdale Środa jest chyba na tyle inteligentna, że zna opinię Polaków o postkomunistycznym systemie sprawiedliwości i o rosnącym poparciu dla prezydenta Dudy. Wie, ale nie wyciąga z tej wiedzy żadnych konstruktywnych wniosków, stać ją jedynie na obelgi pod adresem Głowy Państwa, człowieka wybranego przez naród.
A co to jest naród, co to jest suweren czy pani Środa wie? Naród to nie jest TVN 24, Facebook i „Gazeta Wyborcza”. I nie jest ten naród taki głupi, jakby tego chciały byłe elity i poprawni politycznie naukowcy, jest coraz mądrzejszy i najwyższy czas się z tym pogodzić. I przestać bredzić, bo tego już nikt nie czyta i nie słucha. Chyba że, Budka, Komorowski i Środa bredzą do swoich, co upodabnia ich deklaracje do toastów wznoszonych u cioci na imieninach. Lecz poza lewacką rodzinką istnieje jeszcze cały świat, który się zmienia, spychając establishment do ideologicznego narożnika. I pora, totalna opozycjo wyjąć ten kij z mrowiska, nie mącić, bo to na nic się nie zda, a tylko narobi kolejnego bałaganu.
Jest jeszcze jedna uwaga: czasy, gdy kłamstwo powtarzane staje się prawdą już minęły. Nabrał się na nie „ciemny lud”, który chce, żeby było tak jak było. Ale nie będzie. Nie jest autorytetem ani reżyserka Agnieszka Holland ani była premier Ewa Kopacz ani tym bardziej pułkownik Mazguła, demonstracja 6 maja odbędzie się we własnym gronie, bo suwerenem nie jest postkomuna ale naród. Nawet jeśli jej uczestników będzie kilkadziesiąt tysięcy, jakiś promil społeczeństwa. Czyli wiele hałasu o nic.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/338225-totalna-opozycja-rznie-glupa-przedstawiciele-kliki-obroncow-konstytucji-najwyrazniej-zyja-w-wyimaginowanym-swiecie