Prawdopodobnie będą starli się z ten wesoły przemarsz przekształcić w stałą manifestację na wzór Majdanu pod Sejmem. W grudniu nie wyszło, ale maj jest bardziej sprzyjający pogodowo by nocować w namiocie. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu rozpoczynającym się 10 maja, Platforma może spróbować powtórzyć manewr z okupacją mównicy. Tym razem już Marszałek Kuchciński będzie musiał zareagować zdecydowanie i wezwać Straż Marszałkowską. Na hasło „biją posłów”, lud Warszawy prowadzony przez pułkownika Mazgułę, niewykluczone, że nawet uzbrojony (jak to się odgrażali) ruszy na Sejm. A gdyby się jeszcze udało wzniecić jakiś bunt wśród mundurowych, ostatecznie nagonka na ministra Macierewicza nie jest urządzana sobie a muzom. Mogą się znowu powtórzyć próby zakłócenia sygnału TVP.
A może mają przygotowane zupełnie inne niespodzianki.
Nie należy zapominać, że ludzie dawnych służb specjalnych i ich rodziny nie wyemigrowały za chlebem. Im w III RP powodziło się rewelacyjnie i mają czego bronić.
Oby te moje rozważania okazały się funta kłaków nie warte. Oby ta cała tzw. opozycja przeszła jak zwykle smętnie ulicami Warszawy, wysłała sygnał w świat, że było ich 500 tysięcy i tym zadowoliła mocodawców.
Jednak dobrze, by odpowiednie instytucje potraktowały poważnie te słabo zakamuflowane groźby pod adresem legalnych władz. Jak choćby ta Lecha Wałęsy: „Jarosław Kaczyński… zostanie wykończony, nawet wiem jak, ale nie powiem”. Można pokojowego noblistę traktować jak ględzącego mędrka, ale już raz inny potentat umysłowy wysypał się z czarnym proroctwem: „a może prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni”.
I jeszcze jedno co należy nieodzownie zrobić. Trzeba sprawdzić dokładnie skąd się biorą tak astronomiczne fundusze na antyrządowe manifestacje. Czy rzeczywiście zasoby finansowe organizatora czyli Platformy są w stanie udźwignąć kampanię reklamową zakrojoną na taką skalę, żeby ulotki trafiły nawet do skrzynek pocztowych w bocznych podwarszawskich uliczkach?
Al Capone został zapuszkowany za niepłacenie podatków. W przypadku naszych hybrydowych ludzików, być może uda się ich przyszpilić za faktury, z którymi mają wręcz przysłowiowe pierepałki.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prawdopodobnie będą starli się z ten wesoły przemarsz przekształcić w stałą manifestację na wzór Majdanu pod Sejmem. W grudniu nie wyszło, ale maj jest bardziej sprzyjający pogodowo by nocować w namiocie. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu rozpoczynającym się 10 maja, Platforma może spróbować powtórzyć manewr z okupacją mównicy. Tym razem już Marszałek Kuchciński będzie musiał zareagować zdecydowanie i wezwać Straż Marszałkowską. Na hasło „biją posłów”, lud Warszawy prowadzony przez pułkownika Mazgułę, niewykluczone, że nawet uzbrojony (jak to się odgrażali) ruszy na Sejm. A gdyby się jeszcze udało wzniecić jakiś bunt wśród mundurowych, ostatecznie nagonka na ministra Macierewicza nie jest urządzana sobie a muzom. Mogą się znowu powtórzyć próby zakłócenia sygnału TVP.
A może mają przygotowane zupełnie inne niespodzianki.
Nie należy zapominać, że ludzie dawnych służb specjalnych i ich rodziny nie wyemigrowały za chlebem. Im w III RP powodziło się rewelacyjnie i mają czego bronić.
Oby te moje rozważania okazały się funta kłaków nie warte. Oby ta cała tzw. opozycja przeszła jak zwykle smętnie ulicami Warszawy, wysłała sygnał w świat, że było ich 500 tysięcy i tym zadowoliła mocodawców.
Jednak dobrze, by odpowiednie instytucje potraktowały poważnie te słabo zakamuflowane groźby pod adresem legalnych władz. Jak choćby ta Lecha Wałęsy: „Jarosław Kaczyński… zostanie wykończony, nawet wiem jak, ale nie powiem”. Można pokojowego noblistę traktować jak ględzącego mędrka, ale już raz inny potentat umysłowy wysypał się z czarnym proroctwem: „a może prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni”.
I jeszcze jedno co należy nieodzownie zrobić. Trzeba sprawdzić dokładnie skąd się biorą tak astronomiczne fundusze na antyrządowe manifestacje. Czy rzeczywiście zasoby finansowe organizatora czyli Platformy są w stanie udźwignąć kampanię reklamową zakrojoną na taką skalę, żeby ulotki trafiły nawet do skrzynek pocztowych w bocznych podwarszawskich uliczkach?
Al Capone został zapuszkowany za niepłacenie podatków. W przypadku naszych hybrydowych ludzików, być może uda się ich przyszpilić za faktury, z którymi mają wręcz przysłowiowe pierepałki.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/337724-na-marsz-wolnosci-zgodnie-z-plakatem-zaproszeni-sa-wylacznie-mezczyzni-z-dziecmi-dziwne-ze-jeszcze-feministki-nie-dostaly-ataku-wscieklizny?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.