Polskie media żywo zajmowały się pochodem Donalda Tuska do prokuratury w Warszawie, a tymczasem sprawy europejskie rozgrywają się w zupełnie innym miejscu
– mówi prof. Mieczysław Ryba w swoim felietonie na łamach Radia Maryja.
Donald Tusk nie ma kompletnie żadnego wpływu na to co się w Unii Europejskiej dzieje. Rzeczy istotne rozegrają się w najbliższą niedzielę, kiedy to Francuzi będą wybierać prezydenta. Wedle wyników sondażowych nic nie jest przesądzone. Każdemu z kandydatów zarzucane są mniejsze lub większe sprawy aferalne. Ich poparcie jest porównywalne
– powiedział Ryba.
Wykładowca KUL mówił o problemie zamachów terrorystycznych, które destabilizują życie Europy.
Do głosu dochodzą też grupy radykalne i nie chodzi tu tylko o Marine Le Pen, ale o komunizującego Jean-Luca Melenchona. Nastroje niepokoju potęgują zamachy terrorystyczne. Francois Fillon ogłosił, że islamiści podjęli próbę jego zamordowania. Atak na autokar piłkarzy Borussi Dortmund też dotyczył po części Francuzów, przecież to A.S. Monaco grało mecz. W ostatni czwartek 20 kwietnia na Polach Elizejskich zaatakowani z broni palnej zostali policjanci. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie. Jaki jest cel tych ataków? Chodzi o to, by zaostrzyć stosunki muzułmańsko-francuskie, doprowadzić do destabilizacji państwa, a potem całej Unii Europejskiej
– mówił Ryba.
Zamachy tuż przed pierwszą turą wyborów prezydenckich muszą wpłynąć na preferencje wyborcze. Najbardziej podstawowa potrzeba bezpieczeństwa jest zachwiana. Wszystko jest możliwe, ludzie mogą chcieć odreagować swoje niezadowolenie. Sceptyczne wobec UE poglądy wyraża nie tylko Le Pen, bardzo radykalny jest Melenchon, eurosceptyczne stanowisko zajmuje Fillon. Unia Europejska bez Francji nie może istnieć w starej postaci i wszystko zacznie się chwiać. Tak poważny kryzys nie powoduje w ogóle refleksji wśród eurokratów. Komisja Europejska wciąż żąda relokacji uchodźców, mimo potęgujących się zamachów islamistów
– powiedział.
Ryba komentuje też sprawę triumfalnego wjazdu Donalda Tuska na Dworzec Centralny. Jak mówi prof. Ryba, jest to zarazem komiczne i smutne.
Donald Tusk urządza kwietniowe pochody do prokuratury. Żadnej refleksji nad własnymi błędami, które doprowadziły do Brexitu. To z jednej strony komiczne, ale z drugiej smutne. Można postawić sobie pytanie, skąd pomysł przewodniczącego Rady Europejskiej, by urządzać tak słabej jakości spektakl w Warszawie? Powód jest bardzo prosty – zabezpieczyć się wizerunkowo przed ewentualnymi zarzutami prokuratorskimi ws. smoleńskiej lub Amber Gold. Nie ma znaczenia ośmieszenie urzędu przewodniczącego Rady Europejskiej
– powiedział.
Sytuacja przedwyborcza we Francji pokazuje, że Unia Europejska jest w kryzysie. Na jej czele stoi grono eurokratów o bardzo wąskich horyzontach, sztywno trzymających się kosmopolitycznych treści minionej epoki. To za mało, by tę wspólnotę uratować
– dodał.
Na koniec prof. Ryba zwraca uwagę na to w jakiej sytuacji jest społeczeństwo francuskie.
Trudno oczekiwać, że szybko ustaną ataki terrorystyczne nad Sekwaną. Rozdarcie polityczne w społeczeństwie jest niewiarygodne, a nie ma czynnika religijno-kulturowego, który łączyłby naród. Kościół we Francji zepchnięty jest na kompletny margines
– powiedział.
Mly/radiomaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/336753-po-co-tusk-maszerowal-przez-warszawe-prof-ryba-chcial-zabezpieczyc-sie-wizerunkowo-przed-ewentualnymi-zarzutami-ws-smolenska-lub-amber-gold
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.