My odbieramy korporacji władzę i tworzymy obiektywny system, dlatego jest tak wielki sprzeciw
– mówił wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki w programie „Piaskiem po oczach” w TVN24. Jaki komentował planowaną przez rząd reformę polskiego sądownictwa. Najpierw jednak odniósł się do sprawy dr. Wacława Berczyńskiego i zarzutów wobec MON.
Nie mówimy, że jesteśmy idealni. Ale proszę się wsłuchać w nasze argumenty. 2 proc. PKB pierwszy raz na armię, to bez wątpienia element komplementarny polskiego systemu obronnego
– mówił Jaki.
Pytany o to jakie znaczenie miał Wacław Berczyński w sprawie przetargu na śmigłowce dla armii, odpowiedział:
Po prostu nie wiem, chce być uczciwy wobec pana i widzów. Nie chciałbym bawić się w domysły, jeżeli mam być uczciwy.
Uznał, że sprawa Berczyńskiego jemu też się nie podoba, zwrócił jednak uwagę na pewien ważny aspekt.
Jeżeli mam być uczciwy, to też mi się to nie podoba. Ale jeżeli spojrzymy na to jak państwo dzisiaj postępuje ws. badania katastrofy, to oprócz tego zespołu jest zespół prokuratorów, który więcej działa niż mówi
– powiedział.
Udało się postawić zarzut umyślnego spowodowania katastrofy lotniczej kontrolerom. Biegli udowodnili, że lot Tupolewa był sprowadzany po zupełnie innej linii niż Ił
– mówił.
Pytany o ewentualne śledztwo prokuratorskie ws. Berczyńskiego, odpowiedział:
Leżeli takie zawiadomienie zostanie do prokuratury złożone, jestem przekonany, że tę sprawę bardzo rzetelnie zbada.
Dopytywany przez Konrada Piaseckiego, stwierdził, że prokuratura powinna się tą sprawą zająć.
Drugim tematem była sprawa reformy sądownictwa, którą przeprowadza Zbigniew Ziobro. Jaki przywołał sprawę sędziego z jego województwa, który molestował kobietę i nie spotkały go konsekwencje.
Nie zgadzam się na takie sądownictwo
– powiedział.
Odniósł się też do wypowiedzi prof. Strzembosza, który uznał, że działania PiS ws. sądów to powrót do komunizmu.
Gdy przyjrzymy się szczegółom i temu co robimy w sądownictwie, to okaże się, że wprowadzamy standardy zachodnie i wyprowadzamy komunizm z polskich sądów
– powiedział Jaki.
Gdy prowadzący mówił o wątpliwościach prezydenta Dudy i Jarosława Gowina, Jaki stwierdził:
Trzeba słuchać wszystkich, ale mamy determinację i przekonanie co do tego, że wymiar sprawiedliwości trzeba zmienić.
Mówił też o tym ile wydaje się w Polsce na wymiar sprawiedliwości.
Wydajemy najwięcej w całej Unii Europejskiej w stosunku do budżetu i mamy największą liczbę sędziów, zaraz po Niemcach. Mimo to ten wymiar sprawiedliwości działa fatalnie
– powiedział.
Problem polega na tym, że w mediach mainstreamowych tę ustawę przedstawia się w ten sposób, że to będzie tylko nadzór polityczny
– stwierdził Jaki.
Wymienił też jedno z ważnych rozwiązań planowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Zabranie władzy prezesom sądów i oddanie jej sędziom liniowym. Wprowadzamy coś co jest standardem zachodnim, a do tej pory był komunizm. (…) My odbieramy korporacji władzę i tworzymy obiektywny system, dlatego jest tak wielki sprzeciw
– powiedział.
W Polsce jest zachwiany trójpodział władzy. Władzę ustawodawczą i wykonawczą, czyli posłów i rząd można krytykować, kontrolować, sprawdzać oświadczenia majątkowe, a sędziowie uważają: nie oglądać naszych oświadczeń, sami sobie zorganizujemy dyscyplinarkę, jednocześnie sami będziemy siebie dyscyplinować. To jest zachwianie trójpodziału władzy
– mówił.
Mly/tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/336602-jaki-o-reformie-sadownictwa-odbieramy-wladze-korporacji-i-tworzymy-obiektywny-system-dlatego-jest-tak-wielki-sprzeciw