Panie pośle, zmieńmy temat. Chciałem zapytać, jakie pana zdaniem będą konsekwencje ataku terrorystycznego w Paryżu?

Niewątpliwie wpłynie to na wynik wyborów prezydenckich, które odbędą się we Francji już w najbliższy weekend. Jestem przekonany, że będzie to działało na korzyść sił politycznych, które jeszcze do niedawna były uznawane za marginalne. Mam na myśli Front Narodowy Marine Le Pen, która bez wątpienia będzie zyskiwała. Nie jest wykluczone, że to będzie wydarzenie, które sprawi, że Front Narodowy w Paryżu osiągnie przynajmniej w pierwszej turze wyborów bardzo przyzwoity wynik.

Można powiedzieć, że zamachy terrorystyczne na Zachodzie to już codzienność.

Niestety, to olbrzymi problem państw Unii Europejskiej. Sytuacja musi ulec zmianie, pojawia się kwestia jak to zrobić, czy poprzez zaostrzenie przepisów czy przez zwiększenie inwigilacji radykalnych środowisk. W tej sprawie poszczególne państwa członkowskie muszą podejmować suwerenne decyzje, stosowne decyzje musi podejmować również UE. Mam jednak nieodparte wrażenie, że Komisja Europejska zamiast zajmować się szczególnie ważnymi problemami dla państw UE, chociażby napływem uchodźców z północnej Afryki, zajmuje się tematami pobocznymi, np. obroną demokracji w Polsce. Niestety, nijak się to ma do wielkich problemów europejskich.

Not. TP