W Polsce jeszcze wiele spraw jest do naprawienia. Mamy świadomość, że czas ucieka nieubłaganie. Ludzie oczekiwali, że szybko naprawimy wiele kwestii, więc wzięliśmy się za wiele spraw naraz. Uważam, że tak trzeba robić, niezależnie od tego, że będą jakieś potknięcia
– tłumaczył na antenie Polskiego Radia 24 poseł PiS Marek Suski, podkreślając że jego doświadczenia w komisji ds. Amber Gold jednoznacznie potwierdzają jak wiele należy zmienić w wymiarze sprawiedliwości.
Marek Suski ocenił także wydarzenia związane z przesłuchaniem Donalda Tuska w prokuraturze. Happening powitania go na Dworcu Centralnym i przemarsz do prokuratury uznał za „teatr polityczny”.
W tym - trzeba przyznać – Platforma i sam Donald Tusk, zawsze byli bardzo dobrzy. Teatrzyk został odstawiony. Chociaż bardziej był to teatrzyk „Zielona gęś”. Powitanie przez pierwszego alimenciarza Rzeczypospolitej na dworcu i jakiegoś pana podejrzewanego o handel żywym towarem to było groteskowe
— stwierdził Marek Suski.
Być witanym przez takich delikwentów to chyba niezbyt oczekiwana rzecz. Ja nie chciałbym, żeby mnie taka czereda witała
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co za ekipa! Donalda Tuska witali prowokator Hadacz, alimenciarz Kijowski i muzyk z KOD oskarżony o handel kobietami. WIDEO i ZDJĘCIA
Zażartował też z czerwonych kartek z wizerunkiem Donalda Tuska, które trzymali witający go ludzie. Zastanawiał się czy nie stoi za tym podszept Grzegorza Schetyny.
Ponieważ Schetyna nie bardzo chce powrotu Tuska, to być może te czerwone wizerunki to była taka czerwona kartka. W końcu Tusk jest doskonały w harataniu w gałę i wie co to jest czerwona kartka. To była taka cienka aluzja
— skwitował Suski.
To była imprezka na zasadzie, że wraca guru i trzeba go witać i hołdy składać. Premier Kopacz go pokornie witała
— dodał.
Marek Suski podkreślił, że Donald Tusk ma niebywałą umiejętność sprawnego wychodzenia z afer.
To jego atut. Innym to się tak nie udawało
— stwierdził, przypominając że tak wielka liczba afer, jaka miała miejsce za rządów PO, nie zabiła tego rządu.
Pytany o postęp prac sejmowej speckomisji ds. Amber Gold, odniósł się planowanych w maju przesłuchań syna Donalda Tuska.
Mam nadzieję, że będzie mówił prawdę, choć po doświadczeniach z komisją można powiedzieć, że tutaj próżno się tej prawdy doszukiwać. Większość wezwanych świadków ma luki w pamięci
— podkreślił.
Zeznania składane są pod przysięgą, więc jeśli ktoś ma coś do ukrycia, to najlepiej zasłonić się niepamięcią, bo to najprostsza metoda. Przesłuchujemy prawników, sędziów, prokuratorów. Oni mają doświadczenie z przestępcami i wiedzą, że to jest najskuteczniejsza metoda
— dodał. Jak podkreślił, konieczna jest zmiana kadr w wymiarze sprawiedliwości, aby mógł zostać on uzdrowiony.
Jeżeli przypomnimy sobie, jak przesłuchiwaliśmy przedstawicieli kasty sędziowskiej i prokuratorskiej, to włos się jeży na głowie. Jeżeli nie naprawimy wymiaru sprawiedliwości, to żadnych afer nie wyjaśnimy. Prokurator, która prowadziła tę sprawę, raczej ją topiła
– mówił poseł PiS.
Prokuratorzy unikają stawienia się przed komisją. Liczymy na nowych, uczciwych prokuratorów i sędziów, którzy dotychczas nie byli dopuszczani do prowadzenia spraw
— podkreślił Marek Suski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/336488-suski-na-przesluchaniach-kasty-sedziowskiej-wlos-jezy-sie-na-glowie-jezeli-nie-naprawimy-wymiaru-sprawiedliwosci-zadnych-afer-nie-wyjasnimy