To jeszcze jeden temat. Rozmawialiśmy trochę o kuluarach sejmowych, a one huczą od plotek o rekonstrukcji rządu. Mają oparcie w prawdzie?
Nie mam wiedzy na ten temat. Myślę, że głęboka rekosntrukcja nie jest potrzebna - ten rząd premier Beata Szydło ma dobrze skonstruowany, ministrowie dobrze i ciężko pracują. Są gwiazdy pracowitości jak pani minister Rafalska czy niedoceniany minister Błaszczak, ale są też ludzie wysunięci na frontowy odcinek walki z postkomuną. Jak minister Macierewicz czy również minister Szyszko. Stąd te ataki. Wszystkie ewentualne zmiany w rządzie powinny mieć swoją przyczynę - jeśli coś idzie nie tak, jeśli buksują koła - to jasne, że potrzebne są zmiany. Ale nie widzę tego. Widzę za to oczekiwanie, by niektórzy ministrowie zostali odwołani, bo to mogłoby zatrzymać pewne procesy zmian. Ale wszyscy są tego świadomi - nie przewiduję głębokiej zmiany, ale nie mam wiedzy, czy do niej dojdzie, jestem szeregową posłanką.
Jak Pani zytała to zamieszanie wokół Bartłomieja Misiewicza? Sama Pani mówiła o tym, że uderzyła mu woda sodowa, pytanie, czy potrzeba było aż komisji w PiS, by uciąć tę sytuację?
Tak, ale jakoś nie udało się, by szybko to zrobić… Komisja przecięła sytuację i bardzo dobrze, że tak się stało. Wkroczył Jarosław Kaczyński, który powiedział, że tak dalej być nie może. Myślę, że pan Antoni Macierewicz zrozumiał to, zaakceptował całą sprawę i nie ma pretensji.
Tak Pani myśli?
Z tego, co widziałam po jego minie to chyba tak. (śmiech)
Rozmawiał Marcin Fijołek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To jeszcze jeden temat. Rozmawialiśmy trochę o kuluarach sejmowych, a one huczą od plotek o rekonstrukcji rządu. Mają oparcie w prawdzie?
Nie mam wiedzy na ten temat. Myślę, że głęboka rekosntrukcja nie jest potrzebna - ten rząd premier Beata Szydło ma dobrze skonstruowany, ministrowie dobrze i ciężko pracują. Są gwiazdy pracowitości jak pani minister Rafalska czy niedoceniany minister Błaszczak, ale są też ludzie wysunięci na frontowy odcinek walki z postkomuną. Jak minister Macierewicz czy również minister Szyszko. Stąd te ataki. Wszystkie ewentualne zmiany w rządzie powinny mieć swoją przyczynę - jeśli coś idzie nie tak, jeśli buksują koła - to jasne, że potrzebne są zmiany. Ale nie widzę tego. Widzę za to oczekiwanie, by niektórzy ministrowie zostali odwołani, bo to mogłoby zatrzymać pewne procesy zmian. Ale wszyscy są tego świadomi - nie przewiduję głębokiej zmiany, ale nie mam wiedzy, czy do niej dojdzie, jestem szeregową posłanką.
Jak Pani zytała to zamieszanie wokół Bartłomieja Misiewicza? Sama Pani mówiła o tym, że uderzyła mu woda sodowa, pytanie, czy potrzeba było aż komisji w PiS, by uciąć tę sytuację?
Tak, ale jakoś nie udało się, by szybko to zrobić… Komisja przecięła sytuację i bardzo dobrze, że tak się stało. Wkroczył Jarosław Kaczyński, który powiedział, że tak dalej być nie może. Myślę, że pan Antoni Macierewicz zrozumiał to, zaakceptował całą sprawę i nie ma pretensji.
Tak Pani myśli?
Z tego, co widziałam po jego minie to chyba tak. (śmiech)
Rozmawiał Marcin Fijołek
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/336335-nasz-wywiad-joanna-lichocka-niech-happening-na-dworcu-nie-przykryje-meritum-po-i-tusk-maja-niewyjasnione-zwiazki-z-fsb-i-kremlem?strona=3