Przypomina zatem pan przewodniczący dziecko, które odpytywane na okoliczność zaginięcia foremek w piaskownicy nie tylko, że krzyczy wniebogłosy „To nie ja!”, to jeszcze wzywa na świadków wszystkich z podwórka, że właśnie zostało pobite. Wygląda po prostu na to, że były premier bardzo boi się spotkań z prokuraturą (bo przecież w związku ze Smoleńskiem czy Amber Gold muszą być kolejne) i próbuje to rozegrać starym, złodziejskim okrzykiem „Łap złodzieja!”. Gdyby mu bowiem na dzisiejszej zadymie nie zależało, przyjechałby do Warszawy samochodem. Albo przyleciał samolotem, jak miał w zwyczaju – za publiczne pieniądze – wozić swoje szacowne cztery litery podczas rządzenia państwem teoretycznym, konkretnie „ch…, d… i kamieni kupą”.
Pytanie zatem dziś na Centralnym urodziło się tylko jedno: czy prokuratura także jest jeszcze „teoretyczna”, czy może – jak to bywało za czasów PO-PSL – „sędzia jest już rozgrzany”? Ale to już zmartwienie samego Donalda I Lepszego i jego przybocznych. Ci zaś może i widzą, iż „król jest nagi”, ale przecież nie mają żadnego wyboru. Wszak jego potencjalni następcy od wielu miesięcy mają problem ze zbyt „krótkimi majteczkami”. A wielu pokazało już naprawdę wszystko.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przypomina zatem pan przewodniczący dziecko, które odpytywane na okoliczność zaginięcia foremek w piaskownicy nie tylko, że krzyczy wniebogłosy „To nie ja!”, to jeszcze wzywa na świadków wszystkich z podwórka, że właśnie zostało pobite. Wygląda po prostu na to, że były premier bardzo boi się spotkań z prokuraturą (bo przecież w związku ze Smoleńskiem czy Amber Gold muszą być kolejne) i próbuje to rozegrać starym, złodziejskim okrzykiem „Łap złodzieja!”. Gdyby mu bowiem na dzisiejszej zadymie nie zależało, przyjechałby do Warszawy samochodem. Albo przyleciał samolotem, jak miał w zwyczaju – za publiczne pieniądze – wozić swoje szacowne cztery litery podczas rządzenia państwem teoretycznym, konkretnie „ch…, d… i kamieni kupą”.
Pytanie zatem dziś na Centralnym urodziło się tylko jedno: czy prokuratura także jest jeszcze „teoretyczna”, czy może – jak to bywało za czasów PO-PSL – „sędzia jest już rozgrzany”? Ale to już zmartwienie samego Donalda I Lepszego i jego przybocznych. Ci zaś może i widzą, iż „król jest nagi”, ale przecież nie mają żadnego wyboru. Wszak jego potencjalni następcy od wielu miesięcy mają problem ze zbyt „krótkimi majteczkami”. A wielu pokazało już naprawdę wszystko.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/336269-spiewac-sto-lat-czlowiekowi-przed-spotkaniem-z-prokuratorem-to-trzeba-nie-miec-serca?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.