Podniosła muzyka i narracja niczym z majowego pochodu dygnitarzy PRL. To nie fragment „Kroniki Filmowej” z czasów Gomułki, ale propagandowy filmik w portalu onet (należącym do niemiecko - szwajcarskiego koncernu medialnego Ringier Axel Springer Polska), w którym Donald Tusk przedstawiony został nieczym połłaczenie pierwszego sekretarza PZPR i „zbawcy narodu”. Dziennikarz Samuel Pereira zauważył, że autorką scenariusza tej „laurki” dla Donalda Tuska jest była dziennikarka Deutsche Welle Monika Margraf.
Film jest niemal doskonałą kalką socjalistycznych produkcji, które propagandowo „ogrywały” komunistyczną rzeczywistość. Jest więc niemal niesiony na rękach „tłumu” Donald Tusk, jest entuzjastyczny zwolennik i dramatyczna atmosfera, której autorami są niecni prowokatorzy, czyli przeciwnicy byłego premiera. Trasa „pochodu” Tuska do prokuratury została drobiazgowo rozrysowana na mapie, a okrzyki wyznawców b. premiera wybrane bardzo drobiazgowo.
Tłum odprowadza Tuska do prokuratury: Nie daj się!
– niemal „krzyczy” podpis pod filmem.
W materiale onetu nie zabrakło też histerycznego wręcz pytania, czy Donald Tusk zamierza kandydować na prezydenta i łaskawa oraz dowcipna odpowiedź Tuska.
27 do jednego, Donald ograł Kaczyńskiego!
– w filmiku słychać okrzyki zwolenników b. premiera.
Oczywiście z tej propagandowej narracji nie sposób dowiedzieć się dlaczego Donald Tusk został wezwany do prokuratury. Nie znajdziemy też w nim informacji, że za zgodą Tuska w gabinetach SKW panoszyła się rosyjska bezpieka, a oficerowie FSB nie byli w Polsce kontrolowani przez polski wywiad wojskowy. Jak onet tłumaczy więc wizytę Tuska w prokuraturze?
Szef Rady Europejskiej przyjechał do stolicy na wezwanie prokuratury. Zeznawał ws. współpracy w 2010 polskich służb z FSB Rosji. Śledczy badają, czy razd Ruska dopełnił wtedy formalności.
– czytamy w podpisach do filmu, w których nie znalazło się ani jedno zdanie, które sugerowałoby, że pozwoleństwo Tuska dla podejrzanych relacji SKW i FSB miałoby mieć negatywny wydźwięk.
Samuel Pereira zauważył na twitterze, że autorką scenariusza jest jest była dziennikarka Deutsche Welle Monika Margraf.
Ktoś jeszcze twierdzi, że instrukcja Dekana nie ma żadnego wpływu na linię redakcji? (autorem scenariusza była dziennikarka Deutsche Welle)
– Pereira napisał na twittere.
Oglądając tę propagandową produkcję onetu, nie ma wątpliwości, że Mark Dekan nie musi już pisać instrukcji dla dziennikarzy onetu. Tak wypróbowanych „towarzyszy” nie trzeba specjalnie naprowadzać. W mig odczytują wszelkie zamysły swojego szefostwa. Powinszować.
ZOBACZ PROPAGANDOWY FILMIK ONETU:
wb
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/336260-w-onecie-propaganda-jak-za-gierka-nie-trzeba-instrukcji-z-niemiec-by-portal-nalezacy-do-rasp-nakrecil-film-o-tusku-na-podobienstwo-kroniki-filmowej-z-czasow-prl