Spiski, podsłuchy, knowania, agenci, a w tle walka o Polskę i demokrację. Czy to zapowiedź kolejnej kinowego hitu? Nie. To codzienność w szeregach Komitetu Obrony Demokracji. Tak się przynajmniej wydaje jego niektórym członkom…
Dzisiaj Mateusz Kijowski żalił się w „Gazecie Wyborczej” na spiski zawiązywane przeciwko jego osobie, która „nadal jest groźna”.
Postanowiono wywoływać afery, zamiast wyjaśniać sprawy. Na przykład kilka dni temu pojawił się absurdalny zarzut o molestowanie – dodam, że sprawa miała się dziać przed rokiem. Za chwilę okaże się, że pieczemy chleb na krwi niemowląt. Na pewno w rozwiązywaniu naszych spraw media nie pomagają. Te ataki na mnie i na osoby, które są mi życzliwe… Przypadek? Nie sadzę. Gdyby uważali nas za niegroźnych, nikt by się nami nie przejmował. Nie szuka się kwitów na osobę, która jest niegroźna
—przekonywał Kijowski.
Słabość do teorii spiskowych, to zdaje się ostatnimi czasy choroba, która dotknęła nie tylko obecnych, ale także byłych członków Komitetów Obrony Demokracji. Anna Grzybowska na Facebooku zadaje pytania, które wskazują na jej przekonanie o działalności agentury przeciwko KOD-owi.
Po jednej z dzisiejszych rozmów telefonicznych zaczęłam sie zastanawiać nad fenomenem Mateusza Kijowskiego. Nie do końca wierzę w spiskowe teorie Henryka Sikory, ale dlaczego do cholery Urząd Skarbowy nie zainteresował się chociażby fakturami wystawianymi KODowi przez firmę żony Mateusza, która od sierpnia była zawieszona? Dlaczego skarbówka nie zainteresowała się, z czego u diabła żyje jeden z najbardziej znanych Polaków? Dlaczego nikt nie prześwietlił finansów KOD? Dlaczego przez wiele miesięcy prokuratura pozostawała bezczynna, czekając na bliżej niesprecyzowane donosy? Dlaczego miasto - za wyjątkiem jednego potwierdzonego nalotu policji - nie zrobiło nic w sprawie bezprawnego użyczenia lokalu na Marszałkowskiej przez dawne PD? Jakim cudem przez wiele miesięcy tolerowano nielegalną pikietę KOD pod namiotem w Alejach Ujazdowskich? Nie uwierzę, ze strona przeciwna była jak dziecko we mgle i nic o tym wszystkim nie wiedziała. Kilka takich informacji mogło rozwalić KOD rok temu. Dlaczego tego nie wykorzystano? Dlaczego mimo setek doniesień w mediach nikt nic nie zrobił z długiem alimentacyjnym Mateusza, a prokuratura zajęła się tym dopiero po doniesieniu komornika? O co tu u diabła chodzi?…
—głowi się Grzybowska.
My z kolei mamy nadzieję, że słabość do teorii spiskowych nie jest zaraźliwa…
kk/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/336031-czy-kod-dreczy-chorobliwa-slabosc-do-teorii-spiskowych-nie-tylko-kijowski-wierzy-w-spiski-knucie-i-dzialalnosc-agentury
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.