Lider PO zaserwował kolejny raz sprzeczne zapowiedzi. Najpierw deklaruje, że to nie chodzi o odebranie komukolwiek środków z programu, ale zaraz podkreśla:

Ten zasiłek, to świadczenie powinno przysługiwać tym, którzy pracują lub skutecznie poszukują pracy. Uważam, że ręce do pracy, rynek pracy jest równie ważny jak demografia.

W trakcie programu padła również szczere wyznanie. Schetyna przyznał, że jego partia mówi o 500+ wyłącznie dlatego, że dzięki zapowiedzi tego programu w kampanii wyborczej, PiS wygrało wybory.

Ten program nie może być cofnięty i on będzie osią kampanii wyborczej. PO nie może sobie pozwolić, żeby powiedzieć, (…) że chcemy ten program zabrać, że jeżeli Platforma wygra, to będzie chciała go zabrać. Bardzo wyraźnie mówię: nie zabierzemy tego programu

— powiedział, zasłaniając się również, że nie może przedstawić żadnych konkretów.

Podzielimy te pieniądze lepiej i skuteczniej. To są kwestie wyliczeń, będziemy przedstawiać koncepcje

— dodał.

Schetyna, przy okazji obrony przed zarzutami, że jego formacja w czasie sprawowania władzy nie wprowadziła takiego programu jak 500+, ujawnił swoją populistyczną twarz

Przeznaczyliśmy w ostatnim roku na politykę społeczną ponad 39,5 mld zł, wydłużyliśmy urlopy macierzyńskie, zrobiliśmy bardzo wiele przez ostatnie 8 lat. Ale spektakularnie przegraliśmy z obietnicą 500+. Dlatego dzisiaj będziemy pokazywać, że ta obietnica nie jest realizowana przez PiS, a te pieniądze mogą być lepiej wydane

— mówił szef Platformy Obywatelskiej.

ak/TVN24