Marcinkiewicz broni Misiewicza? "Naprawdę bardzo mi się ten chłopak spodobał"

Ten młody człowiek pokazał, w jaki sposób ta partia funkcjonuje. Pokazał, w jaki sposób tam się dba o ludzi. Pokazał, jacy ludzie się w tej partii liczą

—mówił Kazimierz Marcinkiewicz w TVN24” wyliczając zalety publicznego zaistnienia Bartłomieja Misiewicza.

Ja podziwiam Bartłomieja Misiewicza, naprawdę bardzo mi się ten chłopak spodobał

—oświadczył.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Rz” o Misiewiczu: 50 tys. pensji, samochód służbowy i wielka premia w PGZ. Misiewicz odpowiada: „Pisanie kłamstw powinno być z automatu karane”

Sprawa Misiewicza była w środę głównym tematem medialnym. Najpierw media poinformowały, że były rzecznik MON dostał nową posadę, dzięki której miał zarabiać 50 tys. zł. Kierownictwo Prawa i Sprawiedliwośći zareagowało natychmiast powołując komisję do zbadania sprawy Misiewicza. W wyniku tych działań Polska Grupa Zbrojeniowa rozwiązała umowę z Bartłomiejem Misiewiczem.

W ogóle uważam, że on dla przywrócenia demokracji i wolności Polski zrobił więcej, niż pani i ja razem wzięci

—zwrócił się do prowadzącej program Anity Werner Marcinkiewicz.

Antoni Macierewicz ma rękę do złych ludzi i do dziwnych ludzi. Tu wyciągnął takiego młodego człowieka, i ten młody człowiek pokazał, w jaki sposób ta partia funkcjonuje. Pokazał, w jaki sposób tam się dba o ludzi. Pokazał, jacy ludzie się w tej partii liczą

—uzasadniał zasługi Misiewicza Marcinkiewicz.

Były premier podkreślił jednak, że te „zasługi” są efektem przypadku, a nie jego celowych działań.

Nie robił tego celowo, on nie jest Konradem Wallenrodem naszej opozycyjnej strony w szeregach PiS-u, tylko jest takim sobie człowieczkiem, młodym, zupełnie niedoświadczonym, który w związku z tym, że nie ma żadnego doświadczenia, ma totalną bezczelność w sobie i może robić wszystko

—twierdził Marcinkiewicz.

kk/TVN24