Gdy założyciel i lider stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jan Śpiewak opuszczał szeregi tego miejskiego ruchu, zapowiadał że będzie współpracował z niedawnymi kolegami. Dziś jesteśmy jednak świadkami wzajemnych oskarżeń i walki o facebookowy profil.
Na łamach „Stołecznej” możemy przeczytać o „paskudnym rozwodzie aktywistów”. Jan Śpiewak, który założył i przez trzy lata przewodził stowarzyszeniu Miasto Jest Nasze, opuścił niedawno jego szeregi i powołał własne stowarzyszenie „Wolne Miasto Warszawa”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jan Śpiewak odchodzi z Miasto Jest Nasze. „Musiałem toczyć batalie o utrzymanie zdecydowanego kursu”
Okazuje się, że między członkami MJN iskrzyło od dawna. Śpiewak opowiadał, że koledzy mieli pretensje o jego ostre słowa, przez które „sypią się pozwy”. Dotychczasowy lider próbował nawet przeforsować zmianę statutu, by uzyskać większą władzę, lecz nieskutecznie. W marcu zapowiedział więc odejście z MJN. Podkreślił wtedy, że nie chce tworzyć żadnej inicjatywy w kontrze do jego byłego stowarzyszenia, tylko zająć się działaniami, które będą uzupełnieniem aktywność MJN.
Jednak szybko doszło do sprzeczki. Wszystko przez przejęcie profilu facebookowego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze przez Śpiewaka. Fanpage przemianował na „Wolne Miasto Warszawa”.
Jestem zażenowany. Miałem nadzieję, że rozstaniemy się z klasą, a teraz, zamiast zajmować się reprywatyzacją, muszę się tłumaczyć z tego, kto zarządza naszym profilem na Facebooku
— powiedział Jan Mencwel z zarządu Miasto jest Nasze.
Jan Śpiewak po rezygnacji z członkostwa w Stowarzyszeniu odmówił przekazania uprawnień administratorskich argumentując, że jest to jego własność prywatna. To co jest obecnie publikowane na byłym profilu MJN nie ma nic wspólnego z działalnością Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Stanowczo odcinamy się od takich metod działania, które są nie tylko niezgodne z wartościami, którymi się kierujemy, ale także podważają wiarygodność osoby aspirującej do pełnienia funkcji publicznych
— czytamy na łamach nowego profilu MJN.
Śpiewak broni się, tłumacząc że tworzył profil stowarzyszenia samodzielnie od samego początku. Jego zdaniem MJN przestało być „szczelne”, a informacje o poufnych dokumentach i rozmowach wypływały na zewnątrz.
Prowadziłem fanpejdż MJN od samego początku - na półtora roku przed powstaniem stowarzyszenia. Działając w trosce o bezpieczeństwo naszych informatorów nie miałem innego wyjścia
— napisał Śpiewak na Facebooku.
Członkowie MJN odcinają się od zarzutów ich byłego lidera i przekonują, że stowarzyszenie wciąż ma energię do działania.
ak/”Stołeczna”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/335228-awantura-wsrod-miejskich-aktywistow-jan-spiewak-i-miasto-jest-nasze-powaznie-skloceni-w-tle-wzajemne-oskarzenia-i-przejecie-profilu-na-facebooku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.