Kopacz straszy Trybunałem Stanu dla Macierewicza: "Ten człowiek koncentruje się na tym, aby Polacy nie czuli się bezpiecznie"

Domyślałam się, kiedy składałam dymisję swojego rządu, że to będą trudne czasy, ale nie sądziłam, że będziemy mieli do czynienia z pogardą dla innych, z ignorancją, z lekceważeniem

—żaliła się w TVN24 była premier Ewa Kopacz.

Posłanka Platformy Obywatelskiej odniosła się także do niechęci polskiego rządu do przyjmowania uchodźców.

Jak to ma się do katolickiej wrażliwości, do rządu, który pochyla się nad polskimi rodzinami, a nie ma wrażliwości dla matki uciekającej przed bombami?

—mówiła, dodając lekceważąco, że przekazane 14 mln zł. na pomoc w Syrii, to jest właśnie „ta wrażliwość”.

Pytana przez Olejnik o sens składania wotum nieufności, skoro jest on skazany na porażkę, odpowiedziała:

Chcemy pokazać jak bardzo ci, którzy mówili o dobrej zmianie, zafundowali Polkom i Polakom koszmar, jak narazili się wszystkim środowiskom od nauczycieli, po górników i kobiety, które traktują przedmiotowo. (…) Nie wiem, czy stan ducha i stan niektórych ministrów jest stabilny.

Była premier podkreśliła, że wielu obecnych ministrów będzie musiało stanąć przed Trybunałem Stanu.

Nie tylko Antoni Macierewicz. Wszyscy, którzy doprowadzili do tego, że zniszczyli trójpodział władzy, którzy występowali przeciwko konstytucji i nic sobie z tego nie robią

—zapowiedziała.

Kopacz mówiąc o Trybunale Stanu na celownik wzięła Macierewicza.

Powinien odpowiedzieć za obniżenie bezpieczeństwa Polek i Polaków. Ten człowiek koncentruje się na tym, aby Polacy nie czuli się bezpiecznie

—podkreśliła.

Olejnik pytała również Kopacz o zarzuty dla Donalda Tuska związane z katastrofą smoleńską.

Od 7 lat nic innego nie słyszę, tylko to, że zawiniłam jadąc tam. (…) Zajmowałam się tam ludźmi, którzy przyjechali, aby rozpoznać ciała swoich bliskich. Namawiałam Donalda Tuska, aby mnie tam wysłał, bo wiedziałam przez co mogą przechodzić te rodziny. Sama straciłam rok wcześniej tatę i wiedziałam jak ci ludzie będą reagować

—tłumaczyła.

Kopacz odniosła się także do słów Jarosława Kaczyńskiego w „Gościu Niedzielnym”, w którym zapowiedział, że zakaz aborcji eugenicznej (z powodu nieuleczalnej choroby płodu) ma szanse na wprowadzenie w „stosunkowo nieodległym czasie”.

Myślę, że to będzie wstępem do całkowitego zakazu aborcji jednak

—oceniła, dodając:

To zrobiła pani premier Szydło mówiąc „urodzisz niepełnosprawne dziecko, dostaniesz cztery tysiące”. Jednocześnie przestano się tymi dziećmi interesować natychmiast.

kk/TVN24