Panie profesorze, czy wzrost poparcia dla PO, co pokazują sondaże nie zmusza PiS do wprowadzenia zmian?
Wszystko musi przyjść w swoim czasie. 2017 rok ma być rokiem Mateusza Morawieckiego. Jeżeli chociaż nawet drobna część obietnic zostanie zrealizowana, a zapowiada się, że tak się stanie, bo rosną perspektywy wzrostu PKB. Oczywiście, nie jest to wzrost na miarę oczekiwań, ale sytuacja nie będzie katastrofalna jak zapowiadano. Opinia publiczna w tym roku będzie skazana na huśtawkę nastrojów, która będzie wynikała z tego, że dopiero wchodzimy w rok skuteczności projektów Morawieckiego, ale wchodzimy w ten rok ze słabszym poparciem dla rządu.
Z czego to wynika?
Z okoliczności rozwiązania sprawy przewodnictwa Donalda Tuska nad Radą Europejską przez rząd. To sprawiło, że poparcie dla PO wzrosło. Rok źle się zaczyna, ale wiele wskazuje na to, że się dobrze skończy, bo pod koniec roku będziemy podsumowywali efekty planu Morawieckiego, myślę, ze tak jak pozytywnie zakończyły się efekty 500+, tak też zakończy się program Morawieckiego. Nie ma się co przejmować się przejściowymi problemami, należy patrzeć na tendencje.
Jutro będziemy mieli wniosek o ustąpienie rządu, kandydatem na miejsce pani premier Szydło ma być Grzegorz Schetyna. Co pan sądzi o tej kandydaturze?
Ale przecież to wyłącznie personalna oferta zmiany na stanowisku premiera, ale czy to jest propozycja zmiany polityki? Nie można robić oferty z protestów przeciwko rządowi. Schetyna w swoim wystąpieniu nie zaproponuje żadnego nowego pomysłu na politykę rządu, bo propozycje PO społeczeństwo odrzuciło półtora roku temu w wyborach, więc próba zmiany rządu polegająca wyłącznie na zamianie pani Szydło na pana Schetyną to za mało. Bez wiarygodnej oferty programowej bądź ze skompromitowaną wynikami wyborów ofertą programową to jedynie działanie obliczone na podgrzewanie atmosfery. Jest to tylko próba dyskredytowania rządu poprzez krytykowanie wszystkiego, nawet tego, o czym sama PO mówiła, że akceptuje, mam na myśli 500+. Przeczytałem pierwotną wersję dokumentu o odwołanie rządu złożonego przez PO i nie znalazłem tam żadnej konstrukcji, tam jest tylko destrukcja i negacja na zasadzie – my zrobimy to lepiej – ale osiem lat rządów PO-PSL wcale nie jest dowodem na to, że było lepiej. Dlaczego ma teraz być lepiej pod rządami PO?
Not. TP.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Panie profesorze, czy wzrost poparcia dla PO, co pokazują sondaże nie zmusza PiS do wprowadzenia zmian?
Wszystko musi przyjść w swoim czasie. 2017 rok ma być rokiem Mateusza Morawieckiego. Jeżeli chociaż nawet drobna część obietnic zostanie zrealizowana, a zapowiada się, że tak się stanie, bo rosną perspektywy wzrostu PKB. Oczywiście, nie jest to wzrost na miarę oczekiwań, ale sytuacja nie będzie katastrofalna jak zapowiadano. Opinia publiczna w tym roku będzie skazana na huśtawkę nastrojów, która będzie wynikała z tego, że dopiero wchodzimy w rok skuteczności projektów Morawieckiego, ale wchodzimy w ten rok ze słabszym poparciem dla rządu.
Z czego to wynika?
Z okoliczności rozwiązania sprawy przewodnictwa Donalda Tuska nad Radą Europejską przez rząd. To sprawiło, że poparcie dla PO wzrosło. Rok źle się zaczyna, ale wiele wskazuje na to, że się dobrze skończy, bo pod koniec roku będziemy podsumowywali efekty planu Morawieckiego, myślę, ze tak jak pozytywnie zakończyły się efekty 500+, tak też zakończy się program Morawieckiego. Nie ma się co przejmować się przejściowymi problemami, należy patrzeć na tendencje.
Jutro będziemy mieli wniosek o ustąpienie rządu, kandydatem na miejsce pani premier Szydło ma być Grzegorz Schetyna. Co pan sądzi o tej kandydaturze?
Ale przecież to wyłącznie personalna oferta zmiany na stanowisku premiera, ale czy to jest propozycja zmiany polityki? Nie można robić oferty z protestów przeciwko rządowi. Schetyna w swoim wystąpieniu nie zaproponuje żadnego nowego pomysłu na politykę rządu, bo propozycje PO społeczeństwo odrzuciło półtora roku temu w wyborach, więc próba zmiany rządu polegająca wyłącznie na zamianie pani Szydło na pana Schetyną to za mało. Bez wiarygodnej oferty programowej bądź ze skompromitowaną wynikami wyborów ofertą programową to jedynie działanie obliczone na podgrzewanie atmosfery. Jest to tylko próba dyskredytowania rządu poprzez krytykowanie wszystkiego, nawet tego, o czym sama PO mówiła, że akceptuje, mam na myśli 500+. Przeczytałem pierwotną wersję dokumentu o odwołanie rządu złożonego przez PO i nie znalazłem tam żadnej konstrukcji, tam jest tylko destrukcja i negacja na zasadzie – my zrobimy to lepiej – ale osiem lat rządów PO-PSL wcale nie jest dowodem na to, że było lepiej. Dlaczego ma teraz być lepiej pod rządami PO?
Not. TP.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334633-nasz-wywiad-prof-kik-o-wotum-nieufnosci-to-staly-element-polityki-destrukcji-chodzi-o-walke-z-dobra-atmosfera-wokol-rzadu?strona=2