Każdy kolejny dzień przynosi nowe medialne ataki na ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Co ciekawe, widać wyraźną zmianę narracji w tej nagonce. Ziobro obrywa już nie tylko za walkę z mafiami vatowskimi i reprywatyzacyjnymi, nie tylko za walkę z przestępczością pospolitą, i nie tylko wdrażanie zmian w prokuraturze i sądownictwie.
Nową linią ataku jest rysowanie go jako rzekomo bardzo wpływowego człowieka w spółkach skarbu państwa, co dla każdego znającego nieco tę sferę jest oczywistą bzdurą. W rzeczywistości to ministerstwo rozwoju i (w mniejszym stopniu) ministerstwo energetyki odpowiadają za wybór rad nadzorczych i zarządów ogromnej większości spółek z udziałem skarbu państwa, a nie ministerstwo sprawiedliwości, które w ogóle nie ma kompetencji w tej sferze.
O co zatem chodzi w tej grze? Kto inspiruje te artykuły?
Po redakcjach chodzą wysłannicy jednej z firm zajmujących się czarnym PR i oferują gotowe materiały na Ziobrę.To wyssane z palca, ale atrakcyjnie napisane, opowieści o rzekomych wpływach ministra sprawiedliwości w różnych obszarach życia publicznego i gospodarczego. Pomysł jest prosty: zrobić z niego jakiegoś barona, zaatakować nie za walkę z przestępcami i patologiami, bo tu ma dużo sukcesów i duży autorytet, ale przesunąć uderzenie na te wymyślone gospodarcze pole
— mówi nam osoba doskonale zorientowana w warszawskim światku polityki, biznesu i PR.
Wedle naszego rozmówcy osłabieniu Ziobry służyć mają też wrzutki o jego rzekomej dymisji w ramach ewentualnej rekonstrukcji rządu.
To jest tak sprzeczne z faktami, tak bezczelne, że aż dziwne, że ktoś w tę grę wchodzi. Ale cóż, widocznie pieniądze jakie w różnej formie i z różnych spółek idą za tymi zleceniami muszą być bardzo atrakcyjne. W rzeczywistości pozycja Zbigniewa Ziobry jest bardzo mocna, jego pracę dobrze ocenia tak pani premier Beata Szydło jak i lider obozu Jarosław Kaczyński. Z obojgiem jest w częstym kontakcie i można powiedzieć, że uważają go oni za jednego z najlepszych ministrów. Gdyby każdy szef resortu tak pracował, żadnej wiosennej zadyszki by nie było
— słyszymy.
O co więc w tym chodzi? Kto wydał zlecenie na Ziobrę?
A ile dziesiątek miliardów tracą mafie wyłudzające VAT? Ile setek milionów mogą stracić bardzo wpływowi ludzie wskutek walki ministra Ziobry ze złodziejską reprywatyzacją? Ile interesów upadnie po zreformowaniu sądownictwa, ile układów się rozpadnie? Tam trzeba szukać zleceniodawców tych ludzi od czarnego PR
— odpowiada nasz rozmówca.
wu-ka
-
Prawda o mediach w bestsellerowej książce:„Resortowe dzieci. Media (tom 1)”. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334620-ujawniamy-po-redakcjach-kraza-ludzie-od-czarnego-pr-i-namawiaja-do-atakow-na-ministra-ziobre