Człowiek-chaos, czyli Ryszard Petru, zabrał się za porządkowanie chaosu w oświacie. Nowoczesny lider największą przysługę zrobiłby wszystkim, gdy uporządkował chaos edukacyjny, jaki panuje w jego głowie, ale wtedy już nie byłoby tak śmiesznie.
Ryszard Petru ubolewa nad tym, że w szkole jest za dużo wiedzy encyklopedycznej, a za mało praktycznej. Tymczasem, jak niemal każdy dzień pokazuje, encyklopedyczna wiedza czasem by mu się przydała. Choćby na temat tego, jaka konstytucja aktualnie obowiązuje lub ilu było mędrców, którzy przybyli z darami do Dzieciątka.
Z zastosowaniem wiedzy praktycznej też u lidera Nowoczesnej nie najlepiej. Wystarczyłoby na przykład przełożyć wiedzę o tym, że niemal każdy ma dziś smartfona, a każdym smartfonem można zrobić zdjęcie i wówczas nie wystawiłby się Ryszard Petru na pośmiewisko, wybierająca się w egzotyczną podróż, gdy sam ogłosił konieczność walki o demokrację przez sejmu okupację. Odrobina encyklopedycznej wiedzy przydałaby się też, by zrozumieć, że władzy w demokratycznym państwie nie obala się na ulicy, a przy urnie.
W ramach tego samego edukacyjnego zatroskania Katarzyna Lubnauer postanowiła pochylić się nad wyzwaniami, jakie stoją przed edukacją XXI, a nawet XXII wieku, bo jak twierdzi pani poseł część obecnych uczniów dożyje przecież XXII wieku. To niezwykle dalekowzroczne spojrzenie Nowoczesnych bardzo mi imponuje. Szczególnie w kontekście tego, że prawdopodobnie już nikt nie będzie o nich pamiętał w przyszłej kadencji. No, ale przecież trzeba sięgać tam, gdzie wzrok nie sięga.
Wisienkę na torcie rozważań Nowoczesnych wokół edukacji dołożyła Joanna Schmidt, słusznie kojarzona także z portugalską eskapadą. Jej zdaniem „kultura organizacyjna szkoły wpływa na postawy nauczycieli. Jeżeli nauczyciele będą szczęśliwi, to szkoła będzie fantastycznym miejscem. Zmiana zaczyna się od środka.” Gorzej, że nauczyciele mogą być najszczęśliwsi w wakacje, czyli wtedy, gdy nie ma szkoły. Idąc tym tropem Nowoczesna proponuje dość radykalne zmiany w edukacji, sprowadzające się do jej unicestwienia. Faktycznie jest to jakiś sposób, by młodzież osiągnęła intelektualny poziom większości posłów Nowoczesnej.
Co zaś tyczy się zmian, zaczynających się w środku, to pani poseł powinna się głęboko zastanowić nim taką głęboką myśl wypowie, bo jeszcze ktoś powie: racja, zmieniajcie się od środka, a najlepiej od głowy, która przecież jak orzekł Petru, psuje się od góry. Tylko nas tymi zmianami nie męczcie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334209-nowoczesnej-pomysl-na-reforme-edukacji-czyli-szkola-xxii-wieku-i-szczesliwi-nauczyciele