„UE musi natychmiast podjąć działania w obronie liberalnej demokracji w Polsce: nie chodzi przecież o ukaranie Warszawy, tylko o ochronę zasad, które leżą u podstaw europejskiej wspólnoty” - pisze przewodniczący frakcji Liberałów w parlamencie Europejskim (ALDE) oraz główny negocjator PE ds. Brexitu Guy Verhofstadt na łamach austriackiego dziennika „Die Presse”.
Według Verhofstadta elementem liberalnej demokracji nad Wisłą, wymagającym ochrony jest przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, na którym Kaczyński „od dawna chce się zemścić”.
Kaczyński wierzy w teorię spiskową, zgodnie z którą Tusk jako ówczesny premier Polski był odpowiedzialny za śmierć jego brata bliźniaka, byłego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Stracił on życie w 2010 r. w katastrofie lotniczej w pobliżu rosyjskiego miasta Smoleńsk
—wyjaśnia belgijski europoseł i dodaje, że „na szczęście Kaczyńskiemu nie udało się pozbyć Tuska stanowiska szefa Rady UE”. Jeśli Unia nie podejmie jednak bardziej zdecydowanych kroków to – jego zdaniem- polski rząd będzie dalej podążał „nieliberalnym kursem”.
Kryzys konstytucyjny się pogłębi, a demokratyczne instytucje się dalej osłabią, ponieważ PiS będzie coraz ostrzej prześladował społeczeństwo obywatelskie oraz upolityczniał system sprawiedliwości, by móc ścigać Tuska
—przekonuje Verhofstadt. Według niego Unia powinna porzucić nadzieję, że „sytuacja jakoś sama się rozwiąże”. Zamiast tego powinna podjąć „zdecydowane działania”. Zanim „będzie za późno”.
UE powinna wybrać dwufazową strategię. Po pierwsze, decydenci polityczni UE powinni rozważyć, czy nie uzależnić wszystkich przyszłych wypłat funduszy strukturalnych od przestrzegania przez kraj-odbiorcę zasad praworządności. Według oficjalnych danych Komisji Europejskiej Polsce przydzielono na lata 2014-2020 środki w wysokości 86 mld euro. To ponad jedna czwarta wszystkich środków przewidzianych przez UE do tych celów. Od teraz wypłata tych środków powinna zostać wstrzymana dla tych członków UE, którzy nie przestrzegają zasad państwa prawa. Po drugie, KE oraz państwa członkowskie powinny pozbawić Polskę prawa do głosu w Radzie UE, tak długo aż nie zmieni swojej (nieliberalnej) polityki
—apeluje szef ALDE. Zdaniem Verhofstadta obecne mechanizmy obrony praworządności w UE nie są skuteczne, „co pokazał przypadek premiera Węgier Viktora Orbana”.
Nie udało się skutecznie nałożyć na niego sankcji. To absurdalne, że Unia nie dysponuje instrumentami do obrony liberalno-demokratycznych zasad, na których się przecież opiera
—oburza się belgijski europoseł. Jak podkreśla nie chodzi przy tym o to by ukarać „dumny polski naród”, ale o to, by obronić liberalną demokrację.
Przywódcy unijni muszą głośno i wyraźnie powiedzieć, że obecny populizm polskiego rządu jest nie do pogodzenia z wartościami UE
—zaznacza oraz zastanawia się, czy Polacy dalej będą się bezczynnie przyglądać, jak ich kraj staje się „coraz uboższy i coraz bardziej izolowany, podczas gdy Kaczyński „snuje swoje fantazje”. I dochodzi do wniosku, że jednak nie.
Myślę, że Polacy niedługo wyjdą na ulicę, by powiedzieć „nie” zmianie kursu rządu w kierunku autorytaryzmu. Gdy do tego dojdzie, muszą wiedzieć, że Unia stanie za nimi murem
—podkreśla, nieco patetycznie, Verhofstadt.
Ryb, diepresse.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334078-guy-verhofstadt-proponuje-w-die-presse-by-bruksela-odebrala-polsce-fundusze-strukturalne-oraz-prawo-do-glosu-w-radzie-ue
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.