Można było się z szeregu wydarzeń, które mają początek w 2010 roku spodziewać, że coś takiego nastąpi. Pierwsze ekshumacje wskazywały na to, że rosyjskie sekcje wykonane w Moskwie były kłamliwe i niestaranne

—podkreślił w TVP Info Andrzej Melak, odnosząc się do ostatnich doniesień o kolejnych pomyłkach związanych z pochówkiem ofiar katastrofy smoleńskiej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Przerażające odkrycie! W grobie jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej odnaleziono… trzy dłonie

To w Moskwie stwierdzono bezczeszczenie ciał ofiar, chowanie ich w foliowych workach, obecność fragmentów ciał innych osób, w trumnach chowanych ofiar. Dawało to pole do popisu różnym spekulantom. Rzeczywistość okazała się jeszcze gorsza niż można było się spodziewać. To był blamaż państwa polskiego i tych, którzy podejmowali decyzje w kwietniu 2010 roku

—zaznaczył Melak, dodając:

Obowiązkiem państwa jest doprowadzenie do wyjaśnienia, gdzie, która ofiara leży.

Melak podkreślił, że Polacy zostali oszukani przez Platfmorę Obywatelską w związku z wydarzeniami, które miały miejsce po katastrofie smoleńskiej.

Kto mówił o prawidłowym przeprowadzeniu sekcji zwłok przez Rosjan? Mówiła o tym Kopacz i szef kancelarii premiera oszukując Polaków. Oni mówili, że Polacy brali udział w ramie w ramię w tych sekcjach zwłok, co było kłamstwem

—przypomniał.

Władze Platformy Obywatelskiej wiedziały, że w sześciu grobach są pomylone ciała, ale dopiero po dwóch latach zarządziły ekshumacje, utrudniając śledztwo

—podkreślił.

CZYTAJ TAKŻE: Haniebne zachowanie Rosjan przy sekcji zwłok śp. Marii Kaczyńskiej. Lekarz LPR przerywa milczenie: To było barbarzyństwo!

kk/TVP Info