Polska nie wycofuje się z Eurokorpusu ale stopniowo ogranicza zaangażowanie; uważamy, że ważniejsza jest obecność żołnierzy na flance wschodniej NATO - powiedział w środę wiceszef MON Bartosz Kownacki.
Wiceminister obrony pytany w onet.pl o decyzje dot. Eurokorpusu podkreślił, że Polska będzie stopniowo ograniczać swoje zaangażowanie.
Polska nie będzie państwem ramowym w Eurokorpusie, ale przypominam też, że nim nie byliśmy
— wskazał.
Uważamy, że ważniejsza jest flanka wschodnia i obecność naszych żołnierzy i żołnierzy koalicyjnych na flance wschodniej, chociażby w dywizji w Elblągu. Trzeba racjonalnie gospodarować siłami
— powiedział Kownacki.
Dodał, że informacje na ten temat były wcześniej przekazywane partnerom w Eurokorpusie.
MON podało we wtorek, że Polska zrezygnowała z ubiegania się o status państwa ramowego w dowództwie Eurokorpusu, zachowując status państwa stowarzyszonego oraz, że stopniowo - w perspektywie 3-4 lat - zredukuje swój wkład.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: MON przecina spekulacje. Polska nie wycofuje się z Eurokorpusu. Jedynie rezygnuje z ubiegania się o status państwa ramowego
Resort podał, że decyzja w tej sprawie ma związek ze zwiększeniem obciążeń dla sił zbrojnych wynikających z realizacji postanowień szczytów NATO w Newport i Warszawie. Chodzi m.in. o wzmacnianie flanki wschodniej NATO w kontekście obrony kolektywnej i zmianę charakteru aktywności Eurokorpusu, który - jak wskazało MON - „zamierza osłabić rolę EC w odniesieniu do realizacji zadań w ramach NATO, w tym zwłaszcza obrony kolektywnej”. MON wskazało też, że zaangażowanie Polski było zbyt znaczące w stosunku do innych państw ubiegających się o status państwa ramowego.
MON podało, że państwa ramowe zostały poinformowane o tych zamierzeniach i „oczekiwaniach, że korpus powinien zachować zdolność pełnej realizacji zadań wynikających z udziału w strukturze sił NATO jako korpus wysokiej gotowości”. MON przekazało, że termin zakończenia procesu został określony na rok 2021, a sama redukcja ma być przeprowadzona etapami, tak, żeby w trakcie dyżuru sił VJTF (tzw. szpicy NATO), dla których Polska w 2020 r. ma być państwem ramowym, Eurokorpus zachował zdolność do dowodzenia tymi siłami.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Polska nie wycofuje się z Eurokorpusu ale stopniowo ogranicza zaangażowanie; uważamy, że ważniejsza jest obecność żołnierzy na flance wschodniej NATO - powiedział w środę wiceszef MON Bartosz Kownacki.
Wiceminister obrony pytany w onet.pl o decyzje dot. Eurokorpusu podkreślił, że Polska będzie stopniowo ograniczać swoje zaangażowanie.
Polska nie będzie państwem ramowym w Eurokorpusie, ale przypominam też, że nim nie byliśmy
— wskazał.
Uważamy, że ważniejsza jest flanka wschodnia i obecność naszych żołnierzy i żołnierzy koalicyjnych na flance wschodniej, chociażby w dywizji w Elblągu. Trzeba racjonalnie gospodarować siłami
— powiedział Kownacki.
Dodał, że informacje na ten temat były wcześniej przekazywane partnerom w Eurokorpusie.
MON podało we wtorek, że Polska zrezygnowała z ubiegania się o status państwa ramowego w dowództwie Eurokorpusu, zachowując status państwa stowarzyszonego oraz, że stopniowo - w perspektywie 3-4 lat - zredukuje swój wkład.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: MON przecina spekulacje. Polska nie wycofuje się z Eurokorpusu. Jedynie rezygnuje z ubiegania się o status państwa ramowego
Resort podał, że decyzja w tej sprawie ma związek ze zwiększeniem obciążeń dla sił zbrojnych wynikających z realizacji postanowień szczytów NATO w Newport i Warszawie. Chodzi m.in. o wzmacnianie flanki wschodniej NATO w kontekście obrony kolektywnej i zmianę charakteru aktywności Eurokorpusu, który - jak wskazało MON - „zamierza osłabić rolę EC w odniesieniu do realizacji zadań w ramach NATO, w tym zwłaszcza obrony kolektywnej”. MON wskazało też, że zaangażowanie Polski było zbyt znaczące w stosunku do innych państw ubiegających się o status państwa ramowego.
MON podało, że państwa ramowe zostały poinformowane o tych zamierzeniach i „oczekiwaniach, że korpus powinien zachować zdolność pełnej realizacji zadań wynikających z udziału w strukturze sił NATO jako korpus wysokiej gotowości”. MON przekazało, że termin zakończenia procesu został określony na rok 2021, a sama redukcja ma być przeprowadzona etapami, tak, żeby w trakcie dyżuru sił VJTF (tzw. szpicy NATO), dla których Polska w 2020 r. ma być państwem ramowym, Eurokorpus zachował zdolność do dowodzenia tymi siłami.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/333433-wrzawa-wokol-eurokorpusu-wiceminister-kownacki-ucina-uwazamy-ze-wazniejsza-jest-flanka-wschodnia-trzeba-racjonalnie-gospodarowac-silami