Rząd nie kieruje się tak przyziemnymi kwestiami jak sondaże czy granie emocjami. Patrzy na strategiczne interesy Polski – a te zdecydowanie leżą wewnątrz UE
— mówi portalowi wPolityce.pl Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS.
wPolityce.pl: Czy przyjęty w Rzymie dokument ma realne znaczenie dla przyszłości Unii, czy to tylko zbiór pięknie brzmiących haseł? Po podpisaniu Deklaracji część przywódców wróciła do wcześniejszych haseł o Unii różnej prędkości.
Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS: Sześćdziesiąta rocznica istnienia projektu europejskiego to bardzo ważna data dla wszystkich państw członkowskich i przyjęcie wspólnej deklaracji miało na celu pokazanie, że Unia Europejska wciąż jest zjednoczona i silna. Oczywiście, w ciągu tych sześćdziesięciu lat państwa europejskie doszły do poziomu, o którym prawdopodobnie nie marzyli Ojcowie – Założyciele. Czas pokoju i dobrobytu, swobodny przepływ kapitału, usług, osób i towarów, pomoc rozwojowa dla biedniejszych państw UE – można długo wymieniać oczywiste i niezaprzeczalne osiągnięcia. Z drugiej strony Unia odeszła niestety od swoich chrześcijańskich korzeni i wartości, które leżały u jej podstaw. Dziś wyraźnie widać, że znalazła się w punkcie, w którym dalsza droga do przodu nie jest już taka wyraźna, gdzie różne kraje coraz bardziej akcentują inne aspekty integracji. Dlatego też widzę deklarację jako ogólny kompromis, na który mogli się zgodzić wszyscy, wiedząc jednocześnie, że szczegóły będą nadal wypracowywane w ramach dziesiątek lub setek spotkań, sesji negocjacyjnych oraz prac legislacyjnych. Hasła niektórych przywódców o Unii różnej prędkości będą oczywiście powracać, ale to jest właśnie element szerszego procesu dalszej budowy lub reformy UE, tak jak hasła przeciwników UE różnych prędkości. Jesteśmy w bardzo ciekawym momencie historycznym, w którym definiowana jest koncepcja Wspólnej Europy na następne lata. Jedni uważają, że większa integracja jest jedyną drogą naprzód. My jako Prawo i Sprawiedliwość twierdzimy, że potrzebna jest zmiana w systemie funkcjonowania UE tak, aby instytucje były bliżej obywateli, a państwa członkowskie odgrywałyby większą rolę. To jednak jest bardzo długotrwały proces.
Jeśli dokument ma realne znaczenie, to kiedy będziemy mogli przekonać się o namacalnych skutkach uzgodnionych zapisów?
Tak jak mówiłam, deklaracja jest bardzo ogólnym kompromisem. Namacalne skutki będą wymagać wielu dalszych rozmów i negocjacji.
Czy Unia mówiąc nieco patetycznie „ocaliła swoją jedność”?
Trudno mówić o „ocaleniu jedności” na kilka dni przed oficjalnym uruchomieniem art. 50 przez Wielką Brytanię i negocjacjami o wyjściu Zjednoczonego Królestwa z UE. Niewątpliwie Brexit był jednym z czynników, które sprawiły, że 60 rocznicy Traktatów Rzymskich nadano aż tak dużą wagę. Fakt, że deklarację podpisały wszystkie państwa członkowskie jest bardzo ważny i daje nadzieję, że wszystkie będą skłonne do konstruktywnej i przemyślanej dyskusji nad przyszłością UE. Do wymiany poglądów, a nie upartego powtarzania mantry o „głębszej integracji” jako jedynym panaceum na obecne problemy. Których jest przecież naprawdę dużo.
Które z kwestii zawartych w deklaracji są najważniejsze z punktu widzenia Polski? Bezpieczeństwo? Wspólny rynek? Inne?
Wspólny rynek, bezpieczeństwo w oparciu o NATO – choć być może ten aspekt mógł zostać jeszcze bardziej podkreślony. Bez wątpienia solidarność UE z jej wszystkimi państwami członkowskimi – to szczególnie ważne w obliczu problemów z takimi państwami, jak np. Rosja. Także bezpieczeństwo energetyczne. Szanse dla ludzi młodych.
Na które sformułowania Polska miała decydujący wpływ? Które zostały zmodyfikowane (jak) z inicjatywy polskich negocjatorów?
To jest pytanie do naszych negocjatorów, eurodeputowani nie brali udziału w negocjacjach. Jestem jednak pewna, że Polska odegrała swoją rolę w zapewnieniu, że NATO trafi do końcowego tekstu jako gwarant bezpieczeństwa UE. Tak samo zapis o roli parlamentów narodowych na pewno jest sukcesem naszych negocjatorów.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rząd nie kieruje się tak przyziemnymi kwestiami jak sondaże czy granie emocjami. Patrzy na strategiczne interesy Polski – a te zdecydowanie leżą wewnątrz UE
— mówi portalowi wPolityce.pl Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS.
wPolityce.pl: Czy przyjęty w Rzymie dokument ma realne znaczenie dla przyszłości Unii, czy to tylko zbiór pięknie brzmiących haseł? Po podpisaniu Deklaracji część przywódców wróciła do wcześniejszych haseł o Unii różnej prędkości.
Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS: Sześćdziesiąta rocznica istnienia projektu europejskiego to bardzo ważna data dla wszystkich państw członkowskich i przyjęcie wspólnej deklaracji miało na celu pokazanie, że Unia Europejska wciąż jest zjednoczona i silna. Oczywiście, w ciągu tych sześćdziesięciu lat państwa europejskie doszły do poziomu, o którym prawdopodobnie nie marzyli Ojcowie – Założyciele. Czas pokoju i dobrobytu, swobodny przepływ kapitału, usług, osób i towarów, pomoc rozwojowa dla biedniejszych państw UE – można długo wymieniać oczywiste i niezaprzeczalne osiągnięcia. Z drugiej strony Unia odeszła niestety od swoich chrześcijańskich korzeni i wartości, które leżały u jej podstaw. Dziś wyraźnie widać, że znalazła się w punkcie, w którym dalsza droga do przodu nie jest już taka wyraźna, gdzie różne kraje coraz bardziej akcentują inne aspekty integracji. Dlatego też widzę deklarację jako ogólny kompromis, na który mogli się zgodzić wszyscy, wiedząc jednocześnie, że szczegóły będą nadal wypracowywane w ramach dziesiątek lub setek spotkań, sesji negocjacyjnych oraz prac legislacyjnych. Hasła niektórych przywódców o Unii różnej prędkości będą oczywiście powracać, ale to jest właśnie element szerszego procesu dalszej budowy lub reformy UE, tak jak hasła przeciwników UE różnych prędkości. Jesteśmy w bardzo ciekawym momencie historycznym, w którym definiowana jest koncepcja Wspólnej Europy na następne lata. Jedni uważają, że większa integracja jest jedyną drogą naprzód. My jako Prawo i Sprawiedliwość twierdzimy, że potrzebna jest zmiana w systemie funkcjonowania UE tak, aby instytucje były bliżej obywateli, a państwa członkowskie odgrywałyby większą rolę. To jednak jest bardzo długotrwały proces.
Jeśli dokument ma realne znaczenie, to kiedy będziemy mogli przekonać się o namacalnych skutkach uzgodnionych zapisów?
Tak jak mówiłam, deklaracja jest bardzo ogólnym kompromisem. Namacalne skutki będą wymagać wielu dalszych rozmów i negocjacji.
Czy Unia mówiąc nieco patetycznie „ocaliła swoją jedność”?
Trudno mówić o „ocaleniu jedności” na kilka dni przed oficjalnym uruchomieniem art. 50 przez Wielką Brytanię i negocjacjami o wyjściu Zjednoczonego Królestwa z UE. Niewątpliwie Brexit był jednym z czynników, które sprawiły, że 60 rocznicy Traktatów Rzymskich nadano aż tak dużą wagę. Fakt, że deklarację podpisały wszystkie państwa członkowskie jest bardzo ważny i daje nadzieję, że wszystkie będą skłonne do konstruktywnej i przemyślanej dyskusji nad przyszłością UE. Do wymiany poglądów, a nie upartego powtarzania mantry o „głębszej integracji” jako jedynym panaceum na obecne problemy. Których jest przecież naprawdę dużo.
Które z kwestii zawartych w deklaracji są najważniejsze z punktu widzenia Polski? Bezpieczeństwo? Wspólny rynek? Inne?
Wspólny rynek, bezpieczeństwo w oparciu o NATO – choć być może ten aspekt mógł zostać jeszcze bardziej podkreślony. Bez wątpienia solidarność UE z jej wszystkimi państwami członkowskimi – to szczególnie ważne w obliczu problemów z takimi państwami, jak np. Rosja. Także bezpieczeństwo energetyczne. Szanse dla ludzi młodych.
Na które sformułowania Polska miała decydujący wpływ? Które zostały zmodyfikowane (jak) z inicjatywy polskich negocjatorów?
To jest pytanie do naszych negocjatorów, eurodeputowani nie brali udziału w negocjacjach. Jestem jednak pewna, że Polska odegrała swoją rolę w zapewnieniu, że NATO trafi do końcowego tekstu jako gwarant bezpieczeństwa UE. Tak samo zapis o roli parlamentów narodowych na pewno jest sukcesem naszych negocjatorów.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/333204-nasz-wywiad-wisniewska-polska-pod-rzadem-prawa-i-sprawiedliwosci-powaznie-mysli-o-przyszlosci-unii-europejskiej?strona=1